Nawet jeśli sami jesteśmy przekonani do mówienia na lekcji tylko w języku polskim i nawet jeśli nasi uczniowie entuzjastycznie podchodzą do tego sposobu pracy, często nie umiemy sobie poradzić w konkretnych sytuacjach. Mimo że staramy się mówić po polsku od początku i raczej nam się to udaje, zdarzają się momenty lekcji, w których nie wiemy, jak wytłumaczyć jakieś słowo i kusi nas, żeby po prostu przetłumaczyć je na inny język. Może się tak zdarzyć również na lekcji gramatycznej, kiedy łatwiej byłoby podać uczniom gotową formułkę w ich języku. Poniżej znajdziecie kilka praktycznych wskazówek, jak nie zboczyć z dobrze obranej ścieżki.
O korzyściach nauczania od początku tylko po polsku pisałam tutaj w jednym z pierwszych wpisów na blogu. Jednak nie zawsze wyłączna obecność języka polskiego na lekcji jest naszym wyborem – często bywa koniecznością! W „Glossie” mamy wielonarodowościowe grupy, w których często trudno znaleźć wspólny język (nie wszyscy mówią dobrze po angielsku czy rosyjsku), a którym dodatkowo włada nauczyciel. Wówczas jedynym wyjściem z sytuacji jest opanowanie kilku tricków, które pomogą przeskoczyć mniejsze lub większe przeszkody na drodze do szczęśliwego finału lekcji.
PRZESZKODA 1. Instrukcje
Jak po polsku wytłumaczyć uczniom, o co chodzi w zadaniu lub w grze? Chyba każdemu zdarzyło się kiedyś tak podać instrukcje grupie, że przez kolejne minuty lekcji trzeba było wyjaśniać reguły gry każdemu uczniowi z osobna… Co może pomóc?
- Przećwiczmy je przed lekcją. Ułóżmy sobie w głowie, co chcemy powiedzieć i jakich słów możemy użyć (wiele oczywiście będzie zależeć od poziomu uczniów). Zastąpmy trudniejsze słowa łatwiejszymi i wyrzućmy zbędne. Używajmy gestów i rysunków.
- Pokazujmy na przykładzie! Jeżeli zadanie ma być wykonywane w parach, wybierzmy dwóch uczniów, którzy zademonstrują reguły gry (lub wcielmy się w rolę jednego z nich). Jeżeli w grze biorą udział dwie przeciwne drużyny, pierwsze przykładowe ćwiczenie wykonajmy wspólnie.
- Mówmy powoli i róbmy pauzy! Po każdej kolejnej informacji upewnijmy się, że uczniowie wiedzą, o co chodzi, zanim dodamy następną wiadomość. Jeżeli zdarzy się tak, że część grupy zrozumiała, a ktoś nadal ma kłopoty, poprośmy o pomoc dobrego ucznia, który wejdzie w naszą rolę.
PRZYKŁAD – GRA ”KÓŁKO / KRZYŻYK”: Znacie grę „kółko / krzyżyk”? [jednocześnie rysujemy kółko i krzyżyk]. To jest grupa kółko, a to krzyżyk [dzielimy klasę na pół, używając gestów]. To jest plansza [rysujemy planszę 3×3 i piszemy cyfry 1-9, możemy poprosić uczniów, żeby w tym czasie liczyli do dziewięciu]. Jeden numer to jedno zadanie. Grupa „kółko”, jaki numer? Jeden? Dobrze. Uwaga, zadanie! Jaka jest dobra forma „pisać”? Ja …, ty [grupa „kółko” odpowiada: ja piszę, ty piszesz…] Brawo! [rysujemy kółko w miejscu jedynki]. Grupa „kółko” robi linię: kółko, kółko, kółko [pokazujemy pionowo, poziomo i ukośnie], grupa „krzyżyk” robi linię: krzyżyk, krzyżyk, krzyżyk. Rozumiecie? Startujemy!
Zadanie praktyczne numer 1. Proszę spróbować wytłumaczyć uczniom, na czym polega gra „memory”.
PRZESZKODA 2. Słowa
W zależności od tego, z jakim słowem mamy do czynienia, możemy wybrać jeden z poniższych sposobów.
RYSUNEK LUB GESTY – z rzeczownikami oznaczającymi obiekty czy zawody powinno pójść gładko, bo można zabawić się w kalambury i po prostu je narysować lub pokazać. Niektóre czasowniki (cieszyć się, siedzieć, uczyć się…) czy przymiotniki (długi, niski, stary…) też dadzą się łatwo zademonstrować.
SYNONIMY – to chyba najłatwiejszy i jeden z najpopularniejszych sposobów na wytłumaczenie słowa. Ważne, żebyśmy wybierali słowa z niższego poziomu, czyli te, które uczniowie już znają! Warto używać tu internacjonalizmów: łatwy to znaczy nieskomplikowany, repertuar to program, a kończyć to finiszować.
DEFINICJA – przy definiowaniu słowa możemy od razu podać, jaka to część mowy. Możemy pomijać słowa: czasownik, rzeczownik i mówić: to aktywność, obiekt, osoba…
PRZYKŁADY
– kierowca: to osoba, mężczyzna. Jeździ samochodem, na przykład taksówką. Może jeździć autobusem albo motocyklem. To może być profesja.
– cukier: jest biały i bardzo słodki. Pijemy z nim herbatę albo kawę. Może być też brązowy. Ciastko, czekolada albo tort ma dużo…
– martwić się: stresować się, dużo myśleć, często negatywnie; możemy martwić się dzieckiem, pracą, finansami
KONTEKST UŻYCIA – tak najłatwiej jest wytłumaczyć wyjątkowo trudne do zdefiniowana słowa; zarysowujemy kontekst sytuacyjny, w którym występuje (a nawet odgrywamy scenkę, posługując się gestami) i na tej podstawie uczniowie odgadują znaczenie słowa
PRZYKŁADY
– czekać na: Czekam na autobus 5… 10… minut. Gdzie on jest? albo Czekam na koleżankę. Nie ma koleżanki. Czekam, czekam, czekam… O, jest!
– wstyd: Byłam wczoraj w klubie. Piłam dużo, duuuużo alkoholu! A potem tańczyłam na stole! O nie, ale wstyd…
– jasne: A: Cześć, może pójdziemy dzisiaj do kina? Grają nowy film Allena. B: Jasne! albo A: Masz ochotę na kawę? B: Jasne!
Zadanie praktyczne numer 2. Proszę spróbować wytłumaczyć słowa i zwroty: Świetny pomysł! / Co pan poleca? / przerwa / okazja / Nic nie szkodzi. / wstawać / na przykład / brać prysznic / dzielnica chcieć
PRZESZKODA 3. Reguły gramatyczne
Najlepszym sposobem na przeskoczenie tej przeszkody jest stosowanie metody indukcyjnej w nauczaniu gramatyki, czyli wychodzenie od przykładów, które pozwolą uczniom samodzielnie odkryć regułę (pisałam o tym więcej tutaj).
W każdej sytuacji awaryjnej na lekcji gramatycznej odwołujmy się do przykładów, używajmy kolorowych pisaków, podkreślajmy końcówki, porównujmy formy i rozrysowujmy schematy. Jeżeli początkowo uczniowie nie znają polskich odpowiedników nazw: mianownik, dopełniacz, celownik używajmy internacjonalizmów (nominative, genetive, dative). Przydadzą się też słowa: forma, struktura, fraza.
Trening czyni mistrza i z czasem wyjaśnienia udzielane wyłącznie po polsku wchodzą w krew. Trudne sytuacje nie będą uruchamiać chęci przejścia na język rodzimy ucznia, a zmotywują do kreatywnego poszukiwania rozwiązań. To naprawdę da się zrobić!
Autor: Paulina Kuc
Dodaj komentarz:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.