Kilka sposobów na biernik

Proces uczenia się polskiego przypomina piramidę. Na samym dole znajduje się gruba podstawa, baza, której trzeba poświęcić najwięcej pracy i czasu. Jeśli wraz z uczniami uda nam się pokonać ten pierwszy stopień wtajemniczenia, na kolejnym powinno być już łatwiej i przyjemniej. Zdarza się jednak, że wiele osób zatrzymuje się na dole piramidy i nigdy nie udaje im się wejść wyżej. Przysłowiowe schody zaczynają się zwykle przy bierniku. O ile narzędnik okazuje się być miłym zaskoczeniem, o tyle biernik nieco przeraża, pokazuje pazury, szczerzy kły i nie zawsze da się lubić.

Dlaczego wydaje się taki straszny?

  • ma nieco więcej końcówek do zapamiętania niż narzędnik, bo już w liczbie pojedynczej pojawia się rozróżnienie na rodzaj męski żywotny i nieżywotny
  • liczba mnoga w porównaniu z narzędnikiem wygląda bardziej… hmm… okazale 🙂 , bo trzeba zapamiętać dwie pełne tabelki końcówek dla rodzaju męsko i niemęskoosobowego
  • niestety ma atakującą z każdej strony końcówkę –a w rodzaju męskim nieżywotnym (lubię ser, ale proszę banana; piję sok, ale palę papierosa; mam rower, ale kupuję fiata itd.)

Jak pomóc go oswoić, a może nawet polubić?

Musimy pamiętać o stosowaniu tych samych zasad, które bierzemy pod uwagę przy wprowadzania innych przypadków (tu odsyłam do wcześniejszego tekstu o narzędniku), to znaczy:

– wybierzmy jedną funkcję, w której go ćwiczymy; biernik pojawia się po wielu podstawowych czasownikach, chociażby mieć czy prosić – warto zacząć od przećwiczenia go w kontekście opowiadania o zawartości swojej torby czy plecaka (jak robimy to w podręczniku „POLSKI krok po kroku – junior”) lub prostych zakupów w kiosku (co znajdziemy w wersji „POLSKI krok po kroku” dla dorosłych)
– zadbajmy o odpowiednie „zaplecze słownikowe”, czyli najpierw wprowadźmy i przećwiczmy leksykę, a dopiero potem przy jej pomocy zapoznajmy uczniów z nową formą
– pozwalajmy samodzielnie odkrywać reguły! nie zaczynajmy lekcji od tabelki, ale dajmy uczniom szansę na samodzielne jej skonstruowanie; wychodźmy od tekstów, przykładów i eksperymentów

Co w praktyce możemy zrobić na lekcji z biernikiem?

Załóżmy, że zdecydowaliśmy się na wprowadzenie biernika po czasowniku mieć. Oto, jak mogłaby wyglądać nasza lekcja.

1. Rozgrzewka/powtórzenie słownictwa – możemy wrzucić do plecaka, worka lub nieprzezroczystej torby różne znane uczniom rzeczy (figurkę smoka, długopis, linijkę, pióro..). Każdy uczeń powinien mieć szansę przez kilkanaście sekund dotykać tych przedmiotów, nie widząc ich, a później wypisać na kartce ich nazwy. Można nagrodzić tę osobę, która rozpoznała i zapamiętała najwięcej rzeczy.

2. Wprowadzenie nowej formy – przed zapoznaniem uczniów z biernikiem warto jest powtórzyć podział na rodzaje. Dlatego:

a) najpierw wyciągamy z worka kolejne przedmioty i prosimy uczniów o zapisanie na tablicy ich nazwy w mianowniku, w jednej z trzech kolumn z danym rodzajem (To jest smok, długopis, linijka, pióro). Z mojego doświadczenia wynika, że do rzeczownika dobrze jest od razu dodać przymiotnik – możemy poprosić uczniów o wymyślenie własnego określenia do każdej z tych rzeczy.

b) pod spodem zapisujemy zdanie: W plecaku mam… i do każdego rodzaju podajemy uczniom jeden przykład (…małego smoka, niebieski długopis, długą linijkę, czarne pióro)

c) prosimy uczniów o eksperymentowanie i tworzenie analogicznych form z użyciem pozostałych słów

d) pytamy o różnicę między dwiema formami w rodzaju męskim – dlaczego mówimy: Mam małego smoka, ale mam mały plecak? Mam fajnego nauczyciela, ale mam fajny dzień? Mam grubego kota, ale mam gruby zeszyt? Po kilku przykładach uczniowie powinni sami dojść do odpowiednich wniosków 🙂

e) pod skonstruowaną wspólnie tabelą z przykładami zapisujemy lub przyklejamy przygotowane wcześniej karteczki w końcówkami (najlepiej w dwóch różnych kolorach dla rzeczownika i przymiotnika)

f) gotową tabelę przepisujemy do zeszytu, robimy zdjęcie telefonem, patrzymy na nią z dumą 🙂 Zostawiamy na tablicy do końca lekcji (albo dłużej)!

3. Ćwiczenia – w tym miejscu możemy popuścić wodze fantazji i zaproponować uczniom różne zadania, które pozwolą na utrwalenie nowej formy (od najprostszej transformacji mianownika na biernik po słuchanie tekstu, w którym różne osoby opowiadają o zawartości swoich torebek i plecaków). Przy ćwiczeniach służących automatyzacji nowych struktur pamiętajmy o tym, żeby:
– zadania były różnorodne, krótkie i ciekawe, tak by nie znużyć swoją powtarzalnością
– w trakcie sprawdzania poprawności ich wykonania prosić o odpowiedź różnych uczniów (nie trzymając się ściśle kolejności), by utrzymać przez cały czas wysoką koncentrację wszystkich
– po typowych ćwiczeniach gramatycznych wprowadzić dłuższy tekst do słuchania lub czytania, w którym nowe formy się pojawią
– poprawiać wszystkie błędy występujące na tym etapie!
nie pomijać i nadmiernie nie skracać tego fragmentu lekcji (kolejny prawdę nam powie, czy nowa forma została właściwie utrwalona)

4. Komunikacja – po etapie ćwiczeń możemy przejść do użycia biernika w praktyce. Zaproponujmy uczniom różne zadania komunikacyjne, gdzie będą musieli użyć nowej formy. Możemy tutaj zmienić kontekst, w którym biernik się pojawia (jeśli wcześniej koncentrowaliśmy się na zawartości plecaka, tu możemy ćwiczyć opowiadanie o rodzinie)

a) Co masz w plecaku/piórniku/pokoju? – uczniowie w parach zadają sobie te pytania i szukają jak najwięcej punktów wspólnych. Zadanie można utrudnić i polecić odnalezienie w grupie osoby najbardziej do nas podobnej. Po wykonaniu ćwiczenia zawsze poprośmy o zreferowanie wyników.

b) Drzewo genealogiczne – uczniowie mają za zadanie narysować drzewo genealogiczne swojego kolegi. Poprośmy o zadawanie pytań typu: Czy masz brata? Czy masz kuzyna? Czy twoja mama ma siostrę? W instrukcji możemy polecić również uzyskanie informacji na temat zainteresowań, wieku, wyglądu tych osób.

c) Kogo mam w rodzinie? – rozdajemy role z wypisanymi hasłami (Alicja/34 lata/mąż Maciek/córka Martyna/kot/rybka). Uczniowie chodząc po sali, rozmawiają ze wszystkimi kolegami z grupy i prezentują się (np. Mam na imię Alicja. Mam 34 lata. Mam męża Maćka, córkę Martynę, syna Miłosza, kota i rybkę.). Zadanie polega na odnalezieniu wszystkich członków swojej rodziny i odtworzeniu ich relacji rodzinnych (karty do gry można znaleźć w „Grach i zabawach językowych” do podręcznika „POLSKI krok po kroku – junior”).

5. Praca domowa – lekcję mogłaby zakończyć krótka praca pisemna pod tytułem: Moje domowe biuro, w której uczniowie powinni opisać swoje miejsce pracy (lub nauki).

Ostatnie słowo na temat biernika:

– pod żadnym pozorem nie mówmy, że biernik jest trudny! a już na pewno zachowajmy dla siebie informację o wyjątkach
– uczmy go zawsze w towarzystwie czasownika, stwórzmy i powieśmy w sali listę tych najczęściej używanych (mieć, prosić, pić, jeść, lubić) oraz zawsze podkreślajmy, że to najbardziej popularna forma po czasowniku
– moim uczniom zwykle pomaga „zdanie-pierwowzór”, do którego się odnoszą, kiedy chcą stworzyć poprawne gramatyczne zdanie (to zwykle: Mam fajnego nauczyciela / Lubię białą kawę lub coś w tym stylu); kiedy popełnią błąd, przypominam im to zdanie i sami szybko wprowadzają właściwą korektę
– tłumaczmy go cierpliwie i w razie potrzeby – w nieskończoność 🙂

 

Autor: Paulina Kuc

Dodał epolish w dniu 16-03-2018 · Opublikowano w kategorii Dla nauczyciela języka polskiego
Udostępnij ten post
O małej pomocy dydaktycznej, która może uratować niejedną lekcję

W co powinien zainwestować lektor języka polskiego rozpoczynający swoją karierę? W zestaw podręczników? W duże segregatory, gdzie będzie przechowywał materiały? Read more

Po polsku od pierwszej lekcji? Tak, to możliwe!

Uczysz języka polskiego obcokrajowców? Ale znają już trochę polski, prawda? Nie? Uczysz od zera? To znaczy, że mówisz do nich Read more

Czego tu się bać? O Skypie w nauczaniu

Jak to jest z tym internetem? Większość z nas, nauczycieli, ma konto na Facebooku, niektórym Instagram, Twitter czy Snapchat również Read more

Dodaj komentarz: