Każdy język – tak jak wiele różnych innych zjawisk – ulega modom. Raz na jakiś czas pojawiają się słowa, które zyskują ogromna popularność, a to ze względu na trafne odniesienia do rzeczywistości, wyjątkową kreatywność, która stała u źródła ich powstania lub… zupełnie bez powodu.
Co roku Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego wraz z Wydawnictwem Naukowym PWN ogłaszają plebiscyt na słowo roku oraz młodzieżowe słowo roku. W pierwszym przypadku nie chodzi o neologizmy ani słowa, które pojawiały się w mediach najczęściej, ale o wyraz – w odczuciu głosujących – najważniejszy (co zwykle wiąże się z trafnym opisem rzeczywistości społeczno-politycznej w Polsce). W drugim przypadku zwraca się uwagę przede wszystkim na kreatywność języka i istotność tematu, do którego słowo odnosi.
SŁOWAMI ROKU 2017 w głosowaniu internautów zostali:
REZYDENT – pochodzi z łaciny i oznacza osobę „przebywającą” (residens). Jeszcze niedawno kojarzyło się przede wszystkim z pracownikiem biura podróży, który został służbowo wysłany do jakiegoś kraju, by sprawować opiekę nad klientami tego biura, a 100 lat temu odnosiło się do krewnego lub przyjaciela mieszkającego na dworze szlacheckim, będącego na utrzymaniu gospodarza. Obecnie oznacza w pierwszej kolejności osobę mającą prawo stałego pobytu w jakimś kraju, ale szczególną popularność zyskało w październiku 2017 dzięki protestowi lekarzy rezydentów, czyli lekarzy, którzy mają prawo wykonywania zawodu, ale nie mają jeszcze konkretnej specjalizacji. A dlaczego nazywa się ich rezydentami? Z pewnością dlatego, że niemal bez przerwy przebywają w szpitalu!
SMOG – mieszkańcom Krakowa niestety nie trzeba tego słowa tłumaczyć… Oznacza zanieczyszczenie powietrza, które utrzymuje się nad miastem w postaci gęstej mgły. Samo słowo jest zapożyczoną z angielskiego hybrydą dymu (smoke) i mgły (fog). Znalazło się na drugim miejscu z powodu wzrastającej świadomości Polaków co do szkodliwości smogu i działań, które podejmuje się, by mu przeciwdziałać.
PUSZCZA – obecnie oznacza gęsty, dziewiczy las. Podobnie jak słowo pustynia wywodzi się od przymiotnika pusty, więc na przestrzeni wieków mógł być również używany do określenia „miejsca pustego”, a więc pustkowia czy pustelni. Niejednoznaczność znaczenia tego słowa widoczna jest i we współczesnej polszczyźnie w wyrażeniu „wołanie na puszczy”. W plebiscycie znalazło swoje miejsce z powodu protestów przeciwko wycince drzew w Puszczy Białowieskiej.
Kapituła językoznawców w tym samym plebiscycie za słowo roku 2017 obok SMOGU i PUSZCZY uznała KONSTYTUCJĘ i SĄD.
KONSTYTUCJA – pochodzi z łaciny (constitutio) i oznacza zbiór ogólnych zasad ustroju państwa, najważniejszy dokument w państwie, ustawę zasadniczą. Jest podstawą rodziny wyrazów, od tego słowa pochodzi czasownik konstytuować, rzeczownik konstytucjonalista i konstytucyjność czy przymiotnik konstytucyjny.
SĄD – jest słowem słowiańskim, występującym też w innych językach (czeski soud, rosyjski sud). Oznacza nie tylko organ orzekający, ale też opinię, myśl. Analogicznie czasownik sądzić może oznaczać tyle co „orzekać” (w sądzie) czy „myśleć” (w odniesieniu do człowieka). Co ciekawe, taka dwuznaczność nie występuje w językach niesłowiańskich. Od tego słowa pochodzą inne związane z sądownictwem, np. sędzia oraz myśleniem, np. przesąd czy rozsądek. Obydwa wyrazy pojawiały się najczęściej i wypowiadane były najgłośniej w kontekście zmian wprowadzanych w sądownictwie w minionym roku.
Zgoła inny charakter mają zwycięzcy plebiscytu na MŁODZIEŻOWE SŁOWO ROKU 2017. W głosowaniu internautów zwyciężyli:
SZTOS – po raz drugi z rzędu uzyskał najwięcej głosów. Pierwotne znaczenie tego pochodzącego z języka niemieckiego słowa to pchnięcie, uderzenie i używane było w żargonie graczy – oznaczało szczęście w grze (być może związane było z uderzeniem kija w bilę). W drugiej połowie XX wieku pojawiało się rzadko, a współczesnej polszczyźnie przywrócił je Olaf Lubaszenko filmami opowiadającymi o świecie cinkciarzy o takim właśnie tytule. Wówczas znaczyło szybkie działanie lub coś zaskakującego. Od 2014 roku można zauważyć rosnącą popularność tego słowa i obecnie oznacza ono: coś fajnego, niesamowitego, fantastycznego. Sztosem może być więc dobra ocena na egzaminie, obejrzany ostatnio film czy udane zdjęcie na Facebooku. Jest krótkie i oznacza coś pozytywnego, dlatego może być stosowane w wielu sytuacjach.
DWUDZIONEK – jako polski odpowiednik słowa weekend. Podobno już Julian Tuwim sprzeciwiał się wprowadzeniu tego słowa do polszczyzny i wydaje się, że tak dobrze radzimy sobie z weekendem, że temu słowu nie należy wróżyć zawrotnej kariery.
XD / iksde – pierwotnie było to graficzne zilustrowanie uśmiechu, które pojawiało się wyłącznie w języku pisanym mediów społecznościowych. Jakiś czas temu weszło i do języka mówionego. Może być stosowane jako wykrzyknik, partykuła, nieodmienny przymiotnik czy przysłówek, a za jego pomocą możemy wyrazić radość i śmiech.
Spośród tych trzech słów ostatecznie młodzieżowym słowem roku zostało XD (sztos nie mógł wygrać drugi rok z rzędu, a dwudzionek został uznany za mało rozpowszechniony i niepotrzebny neologizm).
W tym samym plebiscycie wybrano też najciekawszy neologizm, którym została smartwica (lub smartfica) określająca chorobliwe uzależnienie od telefonu komórkowego. Jurorzy zwrócili również uwagę na czasowniki odjaniepawlać/odjaniepawlić (się), którego zwykle używa się w formie pytania: Co tu się odjaniepawla? (w znaczeniu: co tu się wyprawia, dzieje; w odniesieniu do zaskakujących, nonsesownych zdarzeń).
Z kolei najciekawszą metaforą leksykalną został rzeczownik pocisk (oznaczający ciętą ripostę) i pokrewny czasownik pocisnąć kogoś (czyli poszydzić, zażartować z kogoś), które rzekomo doskonale opisują świat współczesnej młodzieży z panującą w nim kulturą pocisku.
Źródła i dodatkowe wiadomości:
http://www.slowanaczasie.uw.edu.pl/
https://sjp.pwn.pl/ciekawostki/Mlodziezowe-slowo-roku;199794.html
Autor: Paulina Kuc
Dodaj komentarz:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.