Nie bez powodu celownik wprowadza się dopiero na poziomie A2. Na początkowym etapie opanowywania języka polskiego przez jakiś czas da się bez niego żyć. Zamiast powiedzieć: Kupiłem prezent mamie można użyć sprytnego fortelu w postaci dopełniacza i wybrnąć zdaniem: Kupiłem prezent dla mamy. W naszej codziennej mowie celownik częściej pojawia się w formie zaimków (dziękuję ci, zimno mi, powiedziałam jej) i to na zapoznanie z nimi zwraca się uwagę w pierwszej kolejności. Jednak gdy uczniowie wejdą już na wyższy szczebel zaawansowania, przychodzi czas na celownik i często okazuje się – zwłaszcza w przypadku Słowian – że mimo podobieństwa do miejscownika, pokazuje on swoją ciemną stronę.
Czas na celownik
czytaj wpisJeden komentarz liczba wyświetleń: 8 940