Kto nie pyta, temu nie odpowiadają – jak uczyć zadawania pytań w obcym języku

Gdyby zapytać naszych uczniów, jaki główny cel stawiają przed sobą w nauce języka, najczęściej słyszaną przez nas odpowiedzią byłoby z pewnością jedno z poniższych: żeby komunikować się swobodnie po polsku, żeby móc się dogadać z Polakami, żeby wiedzieć, co się wokół mnie dzieje… Wspólnym mianownikiem wszystkich tych językowych marzeń jest rozmowa. Zróbmy teraz krótki nauczycielski rachunek sumienia i zadajmy sobie pytanie: czy na pewno uczymy naszych uczniów rozmawiać? Nie mówić, ale właśnie rozmawiać?

 

Niezbędnym warunkiem do nawiązania nici porozumienia w każdym języku jest umiejętność formułowania zdań twierdzących, przeczących i zadawania pytań. Z tymi pierwszymi na pewno nie mamy problemu – już od pierwszej lekcji uczniowie przedstawiają się, mówią, skąd pochodzą i podają numer telefonu. Z tymi drugimi może już być pod górkę, bo o ile z czasownikiem idzie gładko (wystarczy wstawić przed nim „nie”), o tyle biernik zmieniający się w dopełniacz może przysporzyć niejednemu bólu głowy. A pytania? Umiejętność ich formułowania jest nam absolutnie niezbędna, żeby móc swobodnie rozmawiać (ale też chociażby po to, żeby kupić warzywa na targu czy zapytać o drogę), a jednocześnie jest najtrudniejsza do opanowania i wymaga szczególnej troski! Pewnie większość z nas może teraz uderzyć się w piersi i przyznać, że nieco je zaniedbuje.

JAKIE BŁĘDY POPEŁNIAMY ZWYKLE NA LEKCJI?

1 .  Mówimy za dużo! – to chyba najczęstszy grzech nauczyciela. Nie lubimy oddawać uczniom pałeczki, wykładamy, zagadujemy, pozornie ułatwiamy, uprzedzamy pytania. Czas to zmienić!

2 . Zadajemy „pytania pozorne” – czyli nie pytamy uczniów po to, żeby się czegoś od nich dowiedzieć, ale by usłyszeć właściwą strukturę. Nie rozmawiamy, a udajemy rozmowę! To nie tylko blokuje uczniów i zniechęca do formułowania pytań, ale przede wszystkim uniemożliwia nawiązanie żywego kontaktu z drugim człowiekiem, co w naszej pracy jest ogromną wartością i jedną z głównych jej zalet.

3 . Nie ćwiczymy pytań na zajęciach  – często wynika to z braku czasu na kursie, ale czasami też ze schematycznej konstrukcji podręcznika, w którym nie pojawiają się zadania wymagające formułowania pytań (przykładowo ćwiczymy narzędnik, uzupełniając luki w zdaniach, ale w żadnym nie pojawia się pytanie: Kim jesteś? lub Czym się interesujesz?)

4 . Źle konstruujemy zadania na mówienie – skupiamy się na monologach (prezentacji, opisie osoby), a nie pozwalamy uczniom na swobodną pracę w parach, symulacje sytuacyjne czy dyskusje, w których zadawanie pytań będzie naturalne i konieczne.Źle konstruujemy zadania na mówienie – skupiamy się na monologach (prezentacji, opisie osoby), a nie pozwalamy uczniom na swobodną pracę w parach, symulacje sytuacyjne czy dyskusje, w których zadawanie pytań będzie naturalne i konieczne.

JAK MOŻNA TO ZMIENIĆ?

Ad.1 – minimalizować czas, w którym mówi nauczyciel, stosować mniej metod podających, a pozwalać uczniom w parach i grupach samodzielnie odkrywać reguły; ograniczmy się do podawania instrukcji i kontrolowania pracy, a wątpliwości zmobilizują uczniów do zadawania pytań!

Ad 2 – autentycznie interesować się tym, co uczniowie mają do powiedzenia, prowadzić naturalną konwersację nie tylko na lekcji i poruszać bliskie nam wszystkim tematy

Ad.3 – urozmaicać ćwiczenia! Przykładowo w podręczniku „Krok po kroku. Junior” pytania biernika pojawiają się w lekcji 6C w dialogach na czacie internetowym, następnie uczniowie odpowiadają na pytania do tekstu, potem uzupełniają je właściwym słowem (kogo lub co), aż wreszcie sami formułują pytania do zdań twierdzących. Jak zwykle kluczem jest pomysłowość i różnorodność.

Ad.4 – dać uczniom więcej swobody, tak konstruować zadania komunikacyjne, by w pewnym sensie „wymuszać” zadawanie pytań. Poniżej kilka propozycji:

ANKIETY I FORMULARZE 

Wszelkie ćwiczenia oparte o lukę informacyjną ćwiczą umiejętność formułowania pytań i sprawdzają się nawet na niższych poziomach. Już na początku nauki uczniowie mogą zadawać pytania o dane personalne: imię, nazwisko, narodowość czy adres i uzupełniać tabelę. Na wyższych poziomach może to być rozmowa agenta ubezpieczeniowego z klientem (jak w pierwszej lekcji „Krok po kroku 2”) czy pytania do CV podczas rozmowy kwalifikacyjnej (jak w lekcji siódmej w tym samym podręczniku)

SCENKI I DIALOGI SYTUACYJNE

Do zadawania pytań świetnie sprawdza się rozmowa kwalifikacyjna właśnie. Uczniów możemy podzielić na rekruterów i kandydatów na dane stanowisko, a by ćwiczenie było ciekawe i zabawne dobrze jest zaproponować nietypowe posady do obsadzenia: tresera tygrysów, klauna w cyrku, kaskadera w filmie akcji… Na początkowych poziomach uczniowie muszą zadawać pytania, rezerwując stolik w restauracji, zamawiając posiłki czy umawiając się na spotkanie.

GRY I ZABAWY KOMUNIKACYJNE

a) Chmurka z pytaniami – uczniów dzielimy na dwie grupy, a na tablicy rysujemy chmurkę, w której pojawiają się hasła: młody / w Dąbrowie Górniczej / piosenkarzem / 23 itp. Zawartość chmurki może dotyczyć znanej osoby, nauczyciela lub kogoś z grupy. Zadaniem uczniów jest sformułowanie odpowiedniego pytania do hasła (np. Jaki on jest? Gdzie mieszka? Kim jest z zawodu? Ile ma lat?), za które otrzymują punkt. Grupa, która na końcu uzyskała więcej punktów oraz odgadła, kogo dotyczą informacje w chmurce, wygrywa.

b) Gra planszowa – na każdym polu gry umieśćmy jedno słowo (przykładowo: Kto? Kogo? Gdzie? Dlaczego? Kim? Jaki? itp.). Uczniowie z użyciem kostki i pionków poruszają się po planszy, ale za każdym razem, kiedy stają na danym polu muszą wymyślić pytanie z użyciem pojawiającego się tam słowa (Kto to jest? Kogo on lubi? Gdzie jest toaleta?) Kto pierwszy dotrze na metę, ten wygrywa.

c) Lista słów – uczniowie pracują w parach. Każda osoba z pary dostaje inną listę słów (np. Warszawa / tramwaj / cztery…). Odliczamy 5 minut, w czasie których pierwsza osoba zadaje pytania, tak by w odpowiedziach jej partnera pojawiło się jak najwięcej słów z listy (Jak nazywa się stolica Polski? Czym jeździmy w mieście? Ile jest 2 + 2?). Po upływie wyznaczonego czasu pytania zadaje druga osoba, a na koniec wygrywa ta para, która wspólnie „odkryła” najwięcej słów.

d) Pomidor – na pewno znacie zabawę „w pomidora”. Zadaniem uczniów jest zadawanie pytań, na które partner zawsze musi odpowiadać „pomidor”. Wygrywa ten, kto szybciej rozśmieszy swojego kolegę 🙂

 

Autor: Paulina Kuc

 

Dodał epolish w dniu 16-02-2018 · Opublikowano w kategorii Dla nauczyciela języka polskiego
Udostępnij ten post
O małej pomocy dydaktycznej, która może uratować niejedną lekcję

W co powinien zainwestować lektor języka polskiego rozpoczynający swoją karierę? W zestaw podręczników? W duże segregatory, gdzie będzie przechowywał materiały? Read more

Po polsku od pierwszej lekcji? Tak, to możliwe!

Uczysz języka polskiego obcokrajowców? Ale znają już trochę polski, prawda? Nie? Uczysz od zera? To znaczy, że mówisz do nich Read more

Czego tu się bać? O Skypie w nauczaniu

Jak to jest z tym internetem? Większość z nas, nauczycieli, ma konto na Facebooku, niektórym Instagram, Twitter czy Snapchat również Read more

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *