Coraz więcej dzieci uczy się języka polskiego. Ich rodzice dopiero planują wyjazd do Polski lub już przybyli tu w poszukiwaniu pracy, część z nich jest pierwszym lub kolejnym pokoleniem dzieci polskich emigrantów urodzonym za granicą. Niektórzy uczą się, by poznać kulturę swoich przodków, inni będą języka potrzebować po to, by odnaleźć się w realiach polskiej szkoły. Siłą rzeczy coraz więcej z nas – nauczycieli – ma lub będzie miało okazję przekonać się, jak wygląda nauczanie dzieci i z jakimi problemami trzeba w takiej sytuacji się zmierzyć. A jeśli do tej pory nie mieliśmy kontaktu z małymi uczniami, może się to okazać prawdziwą przygodą.
Gdybyśmy chcieli krótko wypunktować, czym różni się uczenie dzieci od uczenia dorosłych, na naszej liście znalazłoby się:
- sposób i możliwości przyswajania wiedzy
a) uwaga – mali uczniowie mają niewielką pojemność uwagi; mogą koncentrować się na jednym zadaniu znacznie krócej niż dorośli
b) pamięć – przeważa u nich pamięć mechaniczna nad logiczną; zapamiętują słowa i zwroty szybko, ale nie na długo
c) zmysły – uczą się angażując wszystkie zmysły, nie tylko wzrok i słuch; ruch jest szczególnie ważny - motywacja – w przypadku dorosłych nie musimy poświęcać jej wiele uwagi; w przypadku dzieci najlepsze efekty budzi nauka wynikająca z radości, jaką daje zabawa i to właśnie na budowanie motywacji wewnętrznej powinniśmy kłaść szczególny nacisk
- informacja zwrotna – dzieci nie trzeba prosić, by powiedziały, czy coś im się podoba, czy nie; mówią to całym sobą, nie ukrywają znudzenia, nie udają radości i zaangażowania; tę wiedzę należy traktować jako prezent i korzystać z niej na kolejnych zajęciach.
Co jeszcze należy brać po uwagę, kiedy planujemy kurs z dziećmi?
- wiek uczniów – w przypadku dzieci to kluczowa sprawa. Inaczej uczymy przedszkolaków, inaczej dzieci w wieku wczesnoszkolnym, a jeszcze inaczej młodych uczniów w wieku 10-15 lat. Musimy też pamiętać, że dzieci rozwijają się we własnym tempie i nie zawsze wiek – a bardziej gotowość danego dziecka – jest tym wyznacznikiem, który powinniśmy brać pod uwagę przy wyborze takich a nie innych technik.
- nastawienie do uczenia się języka – to, czy dziecko uczy się języka „dla przyjemności”, czy zostało wysłane na kurs językowy przez rodziców w konkretnym celu; czy ma pozytywne skojarzenia z językiem polskim, czy traktuje naukę jak przykry obowiązek. W tej sytuacji bardzo dużo zależy od nauczyciela, który może zmienić negatywne nastawienie do języka. Na pewno sami pamiętacie ze szkoły sytuację, kiedy lubiliście jakiś przedmiot właśnie ze względu na nauczyciela!
- środowisko, z jakiego uczniowie pochodzą – czy język polski jest dla nich językiem obcym, czy językiem ojczystym; czy uczymy go w Polsce, czy poza granicami kraju. To rozróżnienie będzie wpływało na cele, jakie stawiamy w nauce języka, a co za tym idzie dobór materiałów, technik i sposobu pracy.
Co możemy zrobić z tą wiedzą w wymiarze praktycznym?
Ad. 1 a) – zmieniajmy często aktywności, ćwiczenia powinny być krótkie i zróżnicowane, a długość zajęć dopasowana do wieku uczniów; róbmy częste przerwy, a statyczne ćwiczenia nad kartką papieru przeplatajmy zadaniami ruchowymi
Ad. 1 b) – liczy się częste powtarzanie; wykorzystujmy piosenki, wierszyki, rymowanki; łączmy melodie zdania, rytm z zapamiętywaniem; wracajmy do tego, co uczniowie znają i lubią
Ad. 1 c) – angażujmy słuch, wzrok, dotyk, węch, smak i ruch; włączajmy wyobraźnię uczniów (inscenizacje, odgrywanie ról), która w nauce języków bardzo pomaga, ale przede wszystkim nie zapominajmy o emocjach!
Ad. 2 – w przypadku dzieci nauka równa się zabawie; to zabawa stymuluje do spontanicznych wypowiedzi, angażuje dzieci w całości i pozwala „zanurzyć się” w języku; ciekawość i możliwość eksperymentowania (nie tyle z samym językiem, co ze światem przy użyciu języka) pobudza motywację
Ad. 3 – pamiętajmy, że nie tylko my otrzymujemy od dzieci natychmiastowy feedback, ale też sami powinniśmy zapewnić im mnóstwo pozytywnej informacji zwrotnej!; niektórzy z nas wybiorą naklejki lub inne nagrody za wykonanie zadania, innym wystarczy pochwała słowna czy symboliczne przybicie piątki po lekcji
Ad. 4 – to banał, ale musimy dopasować materiały do możliwości uczniów; niektóre dziesięciolatki nie są jeszcze gotowe na systemową naukę z regułami gramatycznymi i tabelkami, inne dziewięciolatki już będą mogły opanować koniugację prostych czasowników; nie możemy też oczekiwać od dzieci, które dopiero uczą się poprawnego zapisu liter, że będą poprawnie uzupełniać ćwiczenia w podręczniku czy zeszycie ćwiczeń
Ad. 5 – uśmiech i pozytywne nastawienie naprawdę działa cuda! wygłupiajmy się z dziećmi, róbmy miny, wchodźmy razem z nimi w role; bądźmy dla nich mistrzami, ale też przyjaciółmi w odkrywaniu nowego świata, jakim jest kompletnie inny język; pokażmy im, że nauka może być frajdą i przede wszystkim budujmy w nich otwartość do poznawania innych kultur
Ad. 6 – formalna nauka na lekcji nigdy nie zastąpi naturalnych sytuacji, w jakich dziecko nabywa języka ojczystego; pamiętajmy też, że pierwszy kontakt z językiem obcym może być szokiem; nie zmuszajmy dziecka do mówienia na pierwszych zajęciach, dajmy mu czas, by się oswoiło i pokazujmy, że komunikacja to nie tylko słowa, ale cały pozawerbalny świat, który może być dobrym i bezpiecznym wstępem do tego złożonego z słów i zdań.
Mimo że podręcznik „POLSKI krok po kroku – junior” przeznaczony jest do nauczenia dzieci w wieku 10-15 lat, wiele materiałów z „Gier i zabaw” może być z powodzeniem stosowanych do nauczania młodszych dzieci. Po konkretne wskazówki metodyczne, również te wykorzystujące ruch, muzykę czy plastykę, odsyłam do „Podręcznika nauczyciela” wydanych w tej samej serii.
Autor: Paulina Kuc
Dodaj komentarz:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.