W Krakowie dużo się dzieje – oczywiście nie teraz, gdy pandemia rozpisała swój własny scenariusz. Normalnie jednak miasto tętni życiem – przyciągają kawiarnie i restauracje, teatry, muzea, kościoły, galerie, koncerty i wernisaże. Niesłabnącą popularnością cieszą sie spacery po plantach i brukowych, romantycznych uliczkach wokół Rynku. Czy wiecie już gdzie najczęściej umawiają się Krakowianie, by wspólnie ruszyć w dalszą drogę lub które miejsca sugerują na swój meeting point? Zazwyczaj w naszych lokalnych ustaleniach pojawia się kilka miejsc. Do najpopularniejszych należą: pomnik Adama Mickiewicza, Skarbonka, Głowa Mitoraja, Teatr Bagatela, Barbakan czy kładka Ojca Bernatka. Tym właśnie miejscom – świadkom naszych spotkań – poświęcimy niniejszy wpis. Przeczytajcie, by poznać ich historię.
SPOTKAJMY SIĘ POD…ADASIEM
Trudno pominąć ten majestatyczny pomnik zlokalizowany pomiędzy Sukiennicami a Kościołem Mariackim. Latem otaczające pomnik ławeczki goszczą turystów i mieszkańców, zaś na samym monumencie (pomimo zakazu) gromadzi się młodzież. Autorem projektu dostojnego Mickiewicza jest Teodor Rydygier, który wygrał konkurs na monument wieszcza zorganizowany w Krakowie w latach 1880-1890. Całą akcję zainicjowali krakowscy studenci, a samą konstrukcję odsłonięto w setną rocznicę urodzin poety – 16 czerwca 1898 roku.
Centralną postacią, umieszczoną na cokole jest oczywiście Adam Mickiewicz (1798-1855) polski poeta romantyczny uznany za narodowego wieszcza, trzymający w swej dłoni książkę. Jego sylwetka jest wyprostowana, a twarz majestatyczna. U podnóża cokołu znajdują się cztery postacie siedzące na stopniach schodów. Każda z nich zwrócona jest w cztery strony świata. Postać kobieca to Ojczyzna, która wskazuje przechodniom na postać wieszcza. Kobieta z lutnią i dziewczynką to alegoria Poezji. Naukę przedstawia postać starca uczącego chłopca. Czwarta postać rycerza symbolizuje Męstwo. Frontowa tablica głosi zaś dumne: ,,Adamowi Mickiewiczowi Naród’’.
Jest już tradycją, że 24 grudnia, w dniu imienin Adama, pod cokołem składane są kwiaty od krakowskich kwiaciarek. Miejsce to „ożywa” także w pierwszy czwartek grudnia, kiedy szopkarze przynoszą swoje prace na Rynek Główny i ustawiają je na stopniach pomnika tak, by mogli je podziwiać przechodnie. Miejsce to cieszy się także powodzeniem wśród maturzystów. Nad ranem po studniówce (uroczysty bal na 100 dni przed maturą) przychodzą pod „Adasia”, by skakać wokół pomnika na jednej nodze. Przesąd głosi, że maturalna ocena odpowiada liczbie okrążeń bez podparcia – zatem motywacja jest całkiem spora!
SPOTKAJMY SIĘ POD…SKARBONKĄ
Ponoć kto nie widział krakowskiej skarbonki, nie był nigdy na Rynku. Ten zaś kto nic do niej nie wrzucił, szybko nie zawita ponownie do Królewskiego Miasta.
Krakowska Skarbonka nie ma najdłuższej tradycji, ale szybko wpisała sie w pejzaż Starego Miasta. Po raz pierwszy została ustawiona na Rynku Głównym 18 grudnia 1978 roku, dokładnie w dniu powstania Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Zaprojektował ją krakowski architekt Jacek Piórecki. Poza miejscem spotkania Krakowian służy miastu konkretną pomocą materialną. Datki w niej gromadzone wspierają odnowę krakowskich zabytków prowadzoną przez Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.
SPOTKAJMY SIĘ POD…GŁOWĄ
Mam nadzieję, że macie już zdjęcie z przepiękną rzeźbą autorstwa Igora Mitoraja, która nieustannie wabi i przyciąga turystów, a Krakowianom służy jako kolejna miejscówka do spotkań. Rzeźba „Eros bendato” [Eros spętany] jest zlokalizowana tuż przy Wieży Ratuszowej na Rynku i od 2005 roku rozpala emocje i obiektywy!
Rzeźba powstała w 1999 roku i przedstawia spętaną twarz młodzieńca o pustych oczodołach, do której często radośnie wskakują dzieci! Tę wartą około pół miliona euro ekspozycję z brązu artysta podarował miastu Kraków za darmo!
SPOTKAJMY SIĘ POD…BAGATELĄ
Teatr Bagatela im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego to budynek na stałe wtopiony w krajobraz krakowskiego śródmieścia. Stojący u wylotu ulic Karmelickiej i Krupniczej teatr mija codziennie tysiące mieszkańców. Nie bez przyczyny – Bagatela – stoi dokładnie na trasie kluczowych linii tramwajowych Krakowa – dlatego minąć jej nie sposób, a i umówić pod nią najprościej.
Początki teatru sięgają 1918 roku, i wiążą się z postacią Mariana Dąbrowskiego, wydawcy i redaktora dziennika „Ilustrowany Kurier Codzienny”, który zainicjował powstanie sceny. Według legendy nazwę teatru wymyślił jego obecny patron Tadeusz Boy-Żeleński, bardzo zaangażowany w stworzenie w Krakowie teatru komediowego na wzór francuski. Po pożarze i modernizacji gmachu, w latach 30. XX wieku, mieściło się tu kino, a po II wojnie światowej Teatr Rozmaitości, który później powrócił do pierwotnej nazwy.
Podpowiadamy też, że słowo „bagatela” znaczy coś nieistotnego, łatwego do zrobienia. To także drobiazg, głupstwo, błahostka.
SPOTKAJMY SIĘ POD…BARBAKANEM
Pomiędzy Dworcem Głównym a Kleparzem, wpisany w zieleń Plant, stoi ceglany budynek zbudowany na planie koła z charakterystycznymi wieżyczkami. To Barbakan, niegdyś potężna budowla obronna i istotny element średniowiecznej fortyfikacji miasta.
Ten fascynujący budynek w stylu gotyckim, wzniesiono w XV wieku. Początkowo połączony był tak zwaną szyją z bramą Floriańską i otoczony głęboką fosą, z systemem mostów i śluz. Nie bez przyczyny budowlę nazywano i nazywa się do tej pory Rondlem – rzeczywiście przypominać musiał majestatyczny garnek z jedną rączką.
Zabytek jest jednym z najbardziej znanych i rozpoznawalnych nie tylko w stolicy Małopolski, ale też w skali całego kraju. Należy do najsłynniejszych budowli tego typu w Europie. Zbudowany został na rzucie koła, z 3 kondygnacjami strzelnic, zwieńczonych galerią, nad którą umieszczono 7 wieżyczek. Ma dwie bramy: od Kleparza i od strony murów miejskich. Ta ostatnia powstała w połowie XIX w. w miejscu gotyckiej wieży. W bramie zachodniej (od Kleparza) znajdował się most zwodzony, wsparty na czterech filarach.
Koniecznie poczytajcie więcej o jego fascynującej historii i przeobrażeniach. Najlepiej jednak odwiedźcie Barbakan osobiście!
SPOTKAJMY SIĘ PRZY…KŁADCE
To absolutnie cudowne miejsce, jako punkt spotkań służy nie tylko zakochanym. Niewielka, lecz bardzo sympatyczna kładka, należy do jednych z najmłodszych i charakterystycznych punktów na mapie dzielnicy Podgórze. Powstała w 2010 roku w miejscu dawnego mostu Podgórskiego. Jej nazwa pochodzi od zakonnika Laetusa Bernatki, głównego inicjatora budowy szpitala Bonifratrów w Krakowie i przeora konwentu Bonifratrów w XIX wieku.
Projekt kładki wykonała Autorska Pracownia Projektowo-Plastyczna prof. Andrzeja Gettera. Całość konstrukcji ma formę stalowego, podświetlonego łuku o długości 145 metrów. Ze względu na swój romantyczny charakter na barierze mostu zapięto już setki kłódek „miłości” z imionami, datami i deklaracjami uczucia, wzorem innych popularnych mostów we Włoszech lub Francji.
Fascynujące są także współtworzące klimat mostu, balansujące w powietrzu rzeźby sportowców autorstwa Jerzego Kędziory. Artysta w mistrzowski sposób stworzył niezwykłą galerią sztuki współczesnej, która po prostu zachwyca pokonując prawa grawitacji…
***
Życzymy Wam wspaniałych krakowskich spotkań – w miejscach opisanych i nie tylko!
Autor: Iwona Huber