Nie wiem czy wiecie, ale język polski uchodzi za jeden z trudniejszych do opanowania. Tym większa nasza satysfakcja, gdy podejmujecie wyzwanie jego nauki z naszą Szkołą! Pamiętajcie jednak o dużej dawce cierpliwości, bowiem reguły gramatyczne, ortograficzne czy fonetyczne czasem i nam, rdzennym mieszkańcom sprawiają nieco trudności.
Bardzo wymagające są przede wszystkim polskie zbitki głoskowe np. trz, szcz, ższ i to właśnie im zawdzięczamy „trzeszczący” charakter języka polskiego. W dzisiejszym poście przemycimy Wam trochę pożytecznej zabawy, czyli zapoznamy się z tzw. łamańcami językowymi. Znacie je, prawda?
Łamańce językowe obecne są w niemal każdym języku. Te nasze – polskie nie odbiegają swą konstrukcją od innych wyrażeń tego typu. A jaka jest ich rola oprócz śmiesznego brzmienia i dobrej zabawy? W swym założeniu te wymagające zdania mają służyć uelastycznieniu narządów mowy, tak by osiągnąć lepszą dykcję. Dlatego też ich powtarzanie jest jednym z najważniejszych elementów zajęć logopedycznych, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Najtrudniejsze wersy i ich recytowanie służą też jako środek treningowy dla aktorów oraz prezenterów telewizyjnych, których prezencja musi być nienaganna. A co dopiero dla gości z zagranicy…atuty ich wymowy są naprawdę spore!
Do najczęściej powtarzanych polskich łamańców należą:
- Stół z powyłamywanymi nogami
- Czarna krowa w kropki bordo żuła trawę, kręcąc mordą
- Nie pieprz wieprza pieprzem Pietrze, bo bez pieprzu wieprz jest lepszy
- Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego
- W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie
- Czy się Czesi cieszą, że się Czesio czesze?
- Czy Tata czyta cytaty z Tacyta
- Chłop pcha pchłę, pchłę pcha chłop
- Konstantynopolitanczykowianeczka
- Dziewięćsetdziewięćdziesięciodziewięciotysięcznik
- Pocztmistrz z Tczewa
- Szczwanego czepka szczwany czepek zaszczepił na szczypicę
- Jola lojalna, Jola nielojalna
- Głaszcz jeźdźcze rżącego źrebca!
- I wespół w zespół, by żądz moc móc zmóc
- Leży Jerzy na wieży i nie wierzy, że w tej wieży jest sto jeży i pięćdziesiąt jeżozwierzy
- W czasie suszy szosa sucha
- Wpadł ptak do wytapetowanego pokoju
- Pchnij w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig
- To cóż, że ze Szwecji, to nic, że ze Szwecji
- Dżdżystym rankiem gżegżółki i piegże, zamiast wziąć się za dżdżownice, nażarły się na czczo miąższu rzeżuchy i rzędem rzygały do rozżarzonej brytfanny
Jeśli udało Wam się doczytać aż tutaj, mam dla Was kolejną wiadomość. W rodzinie łamańców istnieje skala trudności. Do drugiej kategorii – nieco bardziej zaawansowanej – należą te, które zawierają słowa dziś rzadko używane. Z nimi świetnie radzili sobie nasi dziadkowie. Spróbujcie wymówić je na głos:
- Na wyścigach wyścigowych wyścigówka wyścigowa wyścignęła wyścigówkę wyścigową numer sześć.
- Wyindywidualizowany indywidualista wyindywidualizował się z tłumu wyindywidualizowanych indywidualistów.
- Wyimaginowana gżegżółka zgrzeszyła przeciw gżegżółkowemu Bożkowi Grzegorzowi.
- Wylaminowana i wyemaliowana iluminacja.
- Wyrewolwerowany rewolwerowiec wyindywidualizował się z rozentuzjazmowanego tłumu.
- Czy trzy cytrzystki grają na cytrze, czy jedna gwiżdże, a trzecia łzy trze?
Brawo! Naprawdę wielkie gratulacje! Mamy nadzieję, że pochwalicie się ich wymową na wspólnych zajęciach!
Autorka: Iwona Huber
Dodaj komentarz:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.