Ostatnio na naszym blogu można było przeczytać, jak wykorzystać temat epidemii koronawirusa na lekcjach polskiego. Pojawiło się tam mnóstwo ciekawych pomysłów, które pomogą nam przećwiczyć wybrane struktury gramatyczne, poszerzyć słownictwo, jak również zachęcić naszych uczniów do krótszych lub dłuższych wypowiedzi ustnych. Co jednak zrobić, kiedy naszym uczniom przestało się po prostu chcieć uczyć polskiego?
Trzeba przyznać, że sytuacja, w której obecnie się wszyscy znajdujemy jest daleka od normalności. Strach o zdrowie swoje i swoich najbliższych, niepokoje związane z globalną sytuacją gospodarczą, frustracje wynikające z licznych obostrzeń czy wreszcie spadek nastroju w wyniku przedłużającej się izolacji społecznej to czynniki, które w widoczny sposób wpływają na motywację do nauki. Początkowo większość osób starała się wykorzystać ten czas przymusowego zamknięcie w domu jako świetną okazję do samorozwoju. I wtedy zapewne ten poziom motywacji był znacznie wyższy. Teraz, większość z nas jest już po prostu zmęczona całą tą sytuacją i marzy o powrocie do normalności. Mamy dość monotonnej codzienności, pracy zdalnej czy wirtualnych spotkań. Jak w takim razie utrzymać motywację uczniów na satysfakcjonującym poziomie i zachęcić ich do dalszej pracy? Jest to nie lada wyzwanie, zwłaszcza że wiele osób bardzo ceni sobie niewirtualne spotkania w niewirtualnej klasie. Nie wszyscy lubią lekcje online i nie dla wszystkich jest to najwygodniejsza forma nauki. Zwłaszcza teraz, kiedy prawie wszystko dzieję się online. Nie jest to już bowiem kwestia preferencji ale brak innych opcji wyboru.
Motywację możemy podzielić na tę zewnętrzną i wewnętrzną. W tej pierwszej nasze środowisko wymusza na nas podjęcie określonych działań. Uczę się, bo muszę. Powodów może być wiele, np. chęć zmiany pracy, dyskomfort w kontaktach społecznych, problemy komunikacyjne utrudniające podróżowanie itp. Drugi, o wiele trwalszy typ motywacji, to motywacja wewnętrzna. Uczę się, bo daje mi to przyjemność. I tylko ten typ gwarantuje sukces. Jak zatem pomóc naszym uczniom odczuwać przyjemność płynącą z nauki języka? Myślę, że zgodzicie się ze mną jeśli powiem, że ciekawa lekcja jest tutaj kluczem do sukcesu. I nie mam najmniejszych wątpliwości, że wielu nauczycieli prowadzi fantastyczne lekcje online, dzięki którym uczniowie nie tylko osiągają kolejne cele językowe, ale świetnie się przy tym bawią.
Nauczyciele dokładają wszelkich starań, aby uatrakcyjnić swoje zajęcia i tym samych motywować do dalszej nauki. Jednak według założeń neurodydaktyki niezbędnych elementem utrzymania motywacji na wysokim poziomie jest większe zaangażowanie ucznia w proces uczenia się. Neurobiolodzy udowodnili, że szanse na trwałe zapisanie w strukturach pamięci mają rzeczy, które wywołują reakcję emocjonalną. Idealnym połączeniem zaangażowania i emocji wydaje się być postawienie przed naszymi uczniami wyzwania.
Skoro większość naszych uczniów ma teraz trochę więcej wolnego czasu, pomóżmy im ten czas zagospodarować J Urozmaiceniem codziennej rutyny i bodźcem do częstszego kontaktu z językiem polskim może być Pięciodniowe Wyzwanie. Zapewniam Was, że dużo łatwiejsze do przejścia niż 30 dni ze skakanką czy 100 pompek dziennie 😉
Każdy dzień tego wyzwania koncentruje się na innych aktywnościach i tym samym uruchamia inne zmysły oraz stymuluje do pracy inne obszary mózgu. Na początku należy poinformować ucznia, że każdego dnia będzie miał okazję do innego kontaktu z językiem polskim. W przypadku wyższych poziomów zaawansowania możemy dać naszym uczniom wolną rękę, jeśli chodzi o dobór materiału. Pozwólmy im samym wybrać podcast do posłuchania, filmik do obejrzenia czy tekst do przeczytania. Na niższych poziomach o wiele bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie wcześniejszy dobór materiałów.
Poniedziałek
Dedykowany jest wszystkim słuchowcom. Zaproponujmy naszym uczniom, aby w poniedziałki posłuchali czegoś po polsku. W Internecie możemy znaleźć mnóstwo materiałów do słuchania i to nawet na tych niższych poziomach. Warto sprawdzić takie strony jak: https://www.hellopolish.pl/czy https://malgorzatajanuszewicz.pl/lekcje-audio/. Bardziej zaawansowanym polecam https://realpolish.pl/tag/polish-listening/. Oczywiście możemy też pokusić się o interesujące audycje radiowe, wywiady czy piosenki.
Wtorek
Koncentruje się na materiałach wizualnych. Na niższych poziomach mogą to być śmieszne memy, ciekawe fotografie czy znane obrazy i ich nowe „kwarantannowe” interpretacje. Gorąco polecam dwa cykle Jarka Kubickiego „The faces of Quarantine” oraz „32nd day of Quarantine”. O tych pracach możemy później porozmawiać, nadać im nowe tytuły, dopisać dalszy ciąg zdarzeń itd. Pomysłów na pewno będziecie mieć wiele. Bardziej zaawansowanym uczniom możemy podesłać ciekawy filmik, zabawną reklamę czy nawet zasugerować obejrzenie odcinka jakiegoś polskiego serialu. Na YouTubie można znaleźć krótkie filmiki z serii MrRealPolish, a na platformach streamingowych nasi uczniowie mogą przebierać w polskich filmach i serialach.
Spacerowa środa dla kinestetyków
Skoro możemy już wychodzić z domu w celach rekreacyjnych, to dlaczego nie zaproponować naszym uczniom nauki podczas aktywności ruchowej. Możemy poprosić o to, aby podczas takiego spaceru spróbowali znaleźć w swoim otoczeniu jakieś nowe polskie słówko. Takie, które uznają za interesujące albo przydatne. Później powinni to słowo zapisać i na przykład ułożyć z nim zdanie. Dla tych bardziej ambitnych możemy zwiększyć ilość tych słów. W czasie spaceru mogą również zrobić zdjęcie temu, co wyda im się ciekawe. A na kolejnej lekcji możemy o tym zdjęciu porozmawiać i przy okazji popracować nad nowym słownictwem. Jeżeli Wasi uczniowie mieszkają w krajach, gdzie jeszcze nie można wychodzić na spacer, rozwiązaniem mogą być wirtualne spacery po zamkach, muzeach czy galeriach.
Czwartek
To dzień przeznaczony na przyjemność płynącą z czytania. Oczywiście zdecydowanie polecam tutaj ciekawą i pełną humoru serię Czytaj Anny Stelmach. Dla tych, którzy przeczytali już wszystkie opowiadania z tej serii, alternatywą mogą być Polskie czytanki autorstwa Wioletty Gurdak i Wojciecha Sosnowskiego. Na YouTubie znajdziemy wersje audio tych tekstów. Warto też sprawdzić stronę https://lingua.com/pl/polski/czytanie/. Jeżeli pracujemy z uczniami na poziomach B2 i wyżej, można zaproponować materiały autentyczne, np. artykuł, blog, wiersz czy fragment jakiejś książki.
Pamięciowy piątek
To ostatni dzień wyzwania i jednocześnie moment na podsumowanie. W ciągu całego tygodnia uczący się mieli okazję „zanurzyć się” w języku polskim na różne sposoby. Aby wynieść coś z tych językowych doświadczeń i przy okazji poćwiczyć trochę pamięć, warto poprosić naszych uczniów, aby każdego dnia zapisywali przynajmniej jedno słówko, którego chcieliby się nauczyć. W piątek powinni zebrać wszystkie te słowa i trochę z nimi popracować, tak aby zostały skutecznie zapisane w ich pamięci. Najprostszym rozwiązaniem będzie ułożenie z nimi zdań. Trochę więcej pracy będzie wymagało zrobienie fiszek. Najwięcej zaangażowania wymaga jednak opracowanie słowniczka obrazkowego. Każde nowe słowo powinno zostać opatrzone grafiką, która zdaniem naszych uczniów najlepiej reprezentuje wizualnie znaczenie tego słowa. Zajmuje to najwięcej czasu i wymaga najwięcej wysiłku, ale też przynosi najlepsze rezultaty ? Nieocenioną pomocą dla naszych uczniów będzie tutaj gogle grafika. Naszym zadaniem jest wrócić do tych słów za jakiś czas i sprawdzić, jak dobrze zostały one zapamiętane. Pamiętajmy jednak, żeby nie przesadzać z liczbą nowych słówek.
Jeżeli wyzwanie spodoba się naszym uczniom, możemy je powtórzyć w tej samej bądź innej formie. Można zrezygnować z nielubianych aktywności i zastąpić je innymi, albo zaproponować coś zupełnie innego. Ważne jest, aby każdy element tego wyzwania był tak naprawdę inspiracją do rozmowy w języku polskim.
Autor: Joanna Pasek
Dodaj komentarz:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.