O małej pomocy dydaktycznej, która może uratować niejedną lekcję

W co powinien zainwestować lektor języka polskiego rozpoczynający swoją karierę? W zestaw podręczników?
W duże segregatory, gdzie będzie przechowywał materiały? Może w drukarkę i ksero? To wszystko jest ważne, ale na pierwszym miejscu powinna raczej znaleźć się pojemna torba, od której – owszem, nie oszukujmy się – będą bolały go plecy, ale która będzie dla niego niewyczerpanym źródłem pomocy dydaktycznych, nie tylko w sytuacjach awaryjnych.

Taka torba kryje w sobie wiele niespodzianek. Można w niej znaleźć: kolorowe magnesy z uśmiechniętą buźką, spinacze w różnych rozmiarach, markery suchościeralne, zakreślacze, pionki i kostki do gry; zależnie od aktualnie omawianych tematów na lekcji: małą figurkę kota do wprowadzenia przyimków, gazetki z supermarketów do przećwiczenia zakupów, elementy garderoby do powtórzenia nazw ubrań, i tak dalej, i tak dalej…

Jest jeszcze jeden uniwersalny gadżet, tani, ekologiczny, co ważne – lekki, który zmieści się nawet w bocznej kieszonce. Może ratować zajęcia w przypadku nagłego zastępstwa czy braku czasu na przygotowanie ćwiczeń powtórkowych albo twórczo zająć uczniów w czasie ostatnich minut zajęć. To mała kolorowa karteczka, pozyskana ze ścinków papieru, gazet albo starych kartek z kalendarza.
A oto kilka pomysłów na jej wykorzystanie. Żaden z nich nie wymaga wcześniejszego przygotowania!

1. Ćwiczenie na dzień dobry

Jeśli chcemy pozytywnie wprowadzić uczniów w nową lekcję, możemy rozdać im karteczki i polecić napisanie na nich jednego słowa, które:
– w jakiś sposób opisuje ich dzisiejszy nastrój (mogą to być przymiotniki: wesoły, smutny, zmęczony albo rzeczowniki: kawa, słońce, chmura)
– opowiada o wczorajszym dniu lub planach na popołudnie / weekend (na przykład: praca domowa, impreza, kino)
Słowa równie dobrze mogą być zastąpione przez rysunki. Uczniowie pracują w parach. Karteczki są punktem wyjścia do rozmowy. Jedna osoba zadaje drugiej pytania dotyczące słowa wypisanego na karteczce (Jesteś dzisiaj smutny? Dlaczego? Czy to jest kawa? Piłeś wczoraj kawę? Gdzie? Z kim? Jak długo?). Ćwiczenie można zakończyć zebraniem wszystkich karteczek, rozlosowaniem ich pośród uczniów i zabawą w definiowanie wypisanych słów.

2. Kolorowa powtórka

Powtórzenie poznanych na poprzedniej lekcji słów w zabawnej formie jest równie dobrym wstępem do zajęć. Żeby uczniowie mogli utrwalać nowo poznaną leksykę, muszą ją sobie najpierw przypomnieć. Możemy więc rozdać uczniom karteczki (każdemu w takiej samej ilości) i poprosić o wypisanie ważnych (lub najtrudniejszych) słów, jakich się ostatnio nauczyli. Przy powtórce nazw owoców mogłyby to być przykładowo: bakłażan, brzoskwinia, rzodkiewka.


W następnym etapie uczniowie pracują w parach i:
definiują słowa wypisane na swoich karteczkach tak, by partner je odgadł (To fioletowe warzywo, jest długie
i grube. Smakuje dobrze z pomidorami i papryką. Co to jest?
)
– łączą swoje karteczki, mieszają je, a następnie kolejno losują i układają zdania z wypisanym słowem tak, by tworzyły spójną historię (Idę na targ i kupuję dwa bakłażany, bo chcę zrobić makaron. Widzę ładną brzoskwinię, więc kupuję dwie. Pan proponuje też rzodkiewkę, ale ja nie wiem, co to jest.)
zadają pytania partnerowi z pary z użyciem tego wyrazu (Jak często jesz brzoskwinie?)
wymyślają prawdziwe i nieprawdziwe zdania o sobie, w których pojawia się powtarzane słowo, a następnie proszą partnera o odgadnięcie, które z nich są fałszywe (Codziennie na śniadanie jem ser biały z ogórkiem
i rzodkiewką.
)
– układają karteczki zapisanym słowem do dołu w rzędzie/kolumnie/kwadracie i próbują zapamiętać, jakie słowo kryje się w danym miejscu; osoba, która poprawnie zapamiętała wyraz, może zabrać odkrytą karteczkę (żeby uczniom łatwiej było zapamiętać dane słowa, możemy wprowadzić podział na części mowy pod względem kolorów, np. czerwone karteczki to czasowniki, zielone rzeczowniki, żółte przymiotniki, niebieskie inne formy)

3. Podziały


Karteczki mogą pomóc również w organizacji pracy na lekcji.  Świetnie sprawdzają się przy różnych podziałach, na przykład:

 NA PARY – kiedy chcemy zrzucić ze swoich barków ciężar podziału uczniów do pracy w parach (tak, to bywa ciężki orzech do zgryzienia), możemy poprosić ich o wylosowanie jednej karteczki, a następnie odszukanie w grupie osoby z identycznym kolorem; jeśli nie mamy tylu kolorów karteczek, ilu potrzebujemy, możemy najpierw poprosić uczniów o wypisanie na dwóch kartonikach pasujących do siebie wyrazów, np. ja – piszę, ty – robisz, on – chce  lub brać – prysznic, czytać – książkę, pić – wodę, zebrać je, rozlosować i polecić odnalezienie brakującej pary

NA GRUPY  – wylosowanie karteczki w danym kolorze skutkuje przydziałem do grupy;  w ten sposób możemy usprawniać pracę przy powtórkach koniugacji czy deklinacji (na przykład: grupa żółta  – zajmuje się pierwszą koniugacją, czerwona – drugą, itd. lub grupa zielona –  wyszukuje form narzędnika w rodzaju męskim, niebieska – w rodzaju żeńskim)

4. „Rozgadywanie”

Każda lekcja, na której wprowadzamy nową leksykę albo zagadnienie gramatyczne powinna kończyć się ćwiczeniem komunikacyjnym, w którym możemy użyć  poznanych słów i struktur. Karteczki pozwolą nam urozmaicić, ale też ukonkretnić zadania związane z mówieniem.

ZAMIAST: POWIEDZMY:
Proszę przedstawić swoją rodzinę. Proszę napisać na karteczkach imiona członków swojej rodziny. Kolega losuje karteczkę i zadaje pytania takie jak: Kto to jest? Ile ma lat? Czy ma żonę? Jaki jest?, a następnie rysuje drzewo genealogiczne twojej rodziny.

 

Proszę opisać swoje mieszkanie. Na karteczkach proszę napisać nazwy mebli, które masz w domu. Kolega losuje karteczkę, słucha twojej instrukcji i „mebluje” na papierze twoje mieszkanie.

 

Proszę zrobić listę zakupów. Każda osoba z pary na karteczkach zapisuje 5  ulubionych produktów do jedzenia.  Łączymy karteczki i decydujemy, jaką potrawę możemy ugotować z tych rzeczy.  Następnie robimy listę zakupów i  odgrywamy dialog na targu.

 

 

Autor: Paulina Kuc

Dodał epolish w dniu 05-09-2017 · Opublikowano w kategorii Dla nauczyciela języka polskiego
Udostępnij ten post

3 odpowiedzi na “O małej pomocy dydaktycznej, która może uratować niejedną lekcję”

  1. Anna pisze:

    Również stosuję kolorowe karteczki, ale do tej pory służyły mi wyłącznie jako przypomnienie (naklejone w widocznym miejscu)

  2. Agnieszka pisze:

    Bardzo fajna sprawa z „Kolorową powtórką”. Wypróbuję!

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *