Kiedy nauczycielowi języka polskiego przyjdzie stanąć przed wyzwaniem, jakim jest niechętny mówieniu uczeń, ma przynajmniej trzy wyjścia z tej jakże niekomfortowej sytuacji:
1. zdezerterować (z wielu względów jest to trudne i wymaga podjęcia pewnego ryzyka o nieprzewidzianych konsekwencjach)
2. zrezygnować (milczący uczeń i przygnieciony przez los nauczyciel to naprawdę żałosny widok)
3. zabrać się do pracy (wszak trening czyni mistrza, bez pracy nie ma kołaczy i – jak powiedział Thomas Edison – geniusz to 1% talentu i 99% potu)
By zmotywować niezdecydowanych do wyboru trzeciej opcji, poniżej zamieszczam kilka propozycji ćwiczeń komunikacyjnych, które można modyfikować w zależności od poziomu grupy. Trzeba pamiętać, że zadania na mówienie powinny pojawiać się zawsze po wprowadzeniu i przećwiczeniu nowych zagadnień gramatycznych i leksykalnych. Nawet jeśli braknie nam czasu na zajęciach, warto na koniec lekcji zadać proste pytania uczniom, np. Ile masz lat? (po wprowadzeniu liczebników), Co masz w torebce/plecaku/na ławce? (po przećwiczeniu biernika) czy Co będziesz robić po lekcji? (po zapoznaniu z czasem przyszłym). Dzięki temu uczniowie będą mieć poczucie, że gramatyki i nowego słownictwa uczą się w konkretnym celu.
Zawsze trzeba też pamiętać, żeby uczniom (nie tylko tym małomównym) podrzucać „inspiratory” do mówienia: karteczki, obrazki, zdjęcia, dźwięki, nagrania, a nawet konkretne słowa, które powinni wykorzystać w wypowiedzi. Często uczniowie zwyczajnie mają problem z kreatywnością, a tego typu pomoce pozwalają im się odblokować.
Poniższe ćwiczenia sprawdzą się zarówno w grupie, jak i na zajęciach indywidualnych (po odpowiednich modyfikacjach). W przypadku tych drugich nauczyciel na równi z uczniem musi wejść w przydzieloną mu rolę.
1. Kim jestem?
Nauczyciel przygotowuje samoprzylepne karteczki, na których zapisuje imię i nazwisko popularnej osoby (bardzo dobrze sprawdzają się znane wszystkim, niezależnie od kraju pochodzenia, postaci ze świata popkultury, np. Lady Gaga, Angelina Jolie, Michael Jackson, ale też ze świata polityki, np. Donald Trump czy postaci historyczne, takie jak Leonardo da Vinci lub Jezus). Na czole lub plecach ucznia nauczyciel przykleja karteczkę, której treść pozostaje dla tej osoby tajemnicą. Pozostali członkowie grupy opowiadają o tej postaci, tak by właściciel karteczki odgadł jej imię i nazwisko. Jeśli chcemy przećwiczyć zadawanie pytań, możemy poprosić ucznia z karteczką o formułowanie pytań zamkniętych do grupy, np. Czy to jest mężczyzna? Czy jest młody? Czy jest aktorem?, itd. Ćwiczenie można wykonać jako powtórzenie opisu osoby (wyglądu, zawodów, a na wyższych poziomach leksyki związanej z życiorysem czy czasu przeszłego).
2. (dziwny) Sprzedawca obwoźny
Uczniów dzielimy na dwie grupy: sprzedawców i klientów. Zadaniem sprzedawców jest zareklamowanie swojego produktu tak, by kupiła go jak największa liczba klientów. Na przekonanie ich do zakupu mają jednak tylko kilka minut. Na koniec klienci deklarują, który towar kupiliby i dlaczego. Żeby urozmaicić ćwiczenie, towarem mogłyby być: skórka od banana, karton po mleku, papierowa rolka od papieru toaletowego, folia bąbelkowa, itd. To zadanie szczególnie pobudza kreatywność! W mniej zaawansowanej grupie można poprosić tylko o przygotowanie dialogu między klientem a sprzedawcą tych jakże atrakcyjnych produktów.
3. Małe dzieci, mały kłopot…
Uczniowie losują przygotowane wcześniej role różnych członków rodziny z wykreowaną sytuacją problemową, którą muszą rozwiązać, to znaczy dojść do jakiegoś kompromisu.
Przykład 1: Córka chce rzucić szkołę i pracować w McDonaldzie, mama się nie zgadza, ale tata się zastanawia (sprawdza się już na poziomie A1 przy ćwiczeniu czasowników modalnych w czasie przyszłym, np. Będziesz mogła pracować w McDonaldzie, ale będziesz musiała dużo pracować, będziesz mieszkać sama i nie będziesz miała pieniędzy od rodziców).
Przykład 2: Syn nie chce być lekarzem, woli uprawiać ziemniaki. Tata nie chce się na to zgodzić, mama próbuje przekonać syna, żeby zainwestował w jarmuż/szpinak/brukselkę, bo są zdrowsze (ćwiczenie można wykorzystać do przećwiczenia dawania rad, a więc trybu rozkazującego, czasownika: powinno się, trybu warunkowego czy leksyki związanej z życiem na wsi i w mieście, ekologii, pracy, itd.)
4. Decyzja należy do ciebie
W większej grupie to ćwiczenie może mieć formę dyskusji. Zaczyna się od przedstawienia przez nauczyciela jakiejś opinii, do której uczniowie muszą się ustosunkować. Osoby, które są na „TAK” siadają z jednej strony sali, ci, którzy są na „NIE” z drugiej, a następnie wymieniają się argumentami. Ćwiczenie można utrudnić, narzucając uczniom role, w które muszą się wcielić (wówczas niejednokrotnie będą musieli bronić tezy, z którą się nie zgadzają). Na lekcjach indywidualnych wystarczy ograniczyć się do przedstawienia twierdzenia i prośby o wyrażenie opinii na jego temat. Zdania, które mogą pojawić się na zajęciach z poziomu A1 to na przykład:
Z rodziną wygląda się dobrze tylko na zdjęciu.
Polska kuchnia jest tłusta i ciężka.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Na wyższych poziomach można dyskutować nad stwierdzeniami typu:
Młodzi ludzie nie powinni mieszkać z rodzicami.
Pieniądze szczęścia nie dają.
Nie warto uczyć się gramatyki.
Jeśli uczniowie są kreatywni, a my lubimy abstrakcyjne tematy, możemy tylko rzucić hasło:
Masło czy margaryna?
Czarny czy biały?
Smerfy czy Gumisie?
Czasami, mimo naszych usilnych prób, wszelkie wysiłki spełzają na niczym. Może być tak, że nasi uczniowie nie lubią mówić o sobie (wówczas sprawdzą się wszelkie ćwiczenia związane z wchodzeniem w rolę) lub wręcz przeciwnie, potrzebują takich zadań, w których będą mogli wyrazić siebie (z mojego doświadczenia wynika, że ta sytuacja zdarza się częściej). Warto poszukać też tematu, który jest im szczególnie bliski lub wyjątkowo ich fascynuje. Czasami jednak trzeba pogodzić się z faktem, że trafiliśmy na małomównego introwertyka, wyzbyć się poczucia winy i zaakceptować go z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Autor: Paulina Kuc
Dodaj komentarz:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.