13 czerwca 2020Pokochać Polskę
O Polsce dowiedziałem się przez przypadek. W 2010 roku, gdy miałem 11 lat, rodzice postanowili na nowo się w sobie zakochać, a w tym celu koniecznie musieli wyruszyć w podróż. Nigdy nie lubili dalekich wędrówek, teraz myślę, że bali się opuszczać swojego kraju. Prawie od razu zdecydowali się na Hawaje. Nigdy nie chcieli wyjeżdżać poza granice USA. Odkąd pamiętam, byli absolutnie zakochani w naszej ojczyźnie, cenili sobie wszystko, co amerykańskie. Oglądali jedynie Hollywoodzkie filmy, rozmawiali tylko o sytuacji politycznej w USA, dowodzili wyższości lokalnego jedzenia – muszę dodać, że pizzę i taco również uważali za lokalne. Gdy ktoś ich pytał o pochodzenie, zawsze z niesamowitą dumną odpowiadali, że są „Amerykanami z dziada pradziada”. Nigdy nie przyznawali tego wprost, ale gardzili emigrantami, gardzili tym, co obce i nieznane. A ja obserwowałem, uczyłem się określeń „Meksykaniec”, „Polaczek” i wypróbowywałem je na szkolnych korytarzach….