10 maja 2018Śpiewaj na całe gardło! cz. 5 „Takie tango”
Któż z nas nie zna tanga, tańca innego niż wszystkie, budzącego emocje i wypieki na twarzy? Jego historia przenosi nas do Argentyny z drugiej płowy XIX wieku. To w jego zdecydowanych ruchach, Gauchos, południowoamerykańscy pasterze czy emigranci poszukujący wolności i przestrzeni, szukali wytchnienia i rozrywki. Tango tańczono więc na chodnikach, ulicach miast i wsi, w podrzędnych lokalach i domach publicznych, a jego popularność stale rosła zwłaszcza dzięki pociągającej muzyce. To właśnie tam, na marginesie społecznym, powstał prawdziwy duch tanga – pasja i namiętność, smutek i marzenia o lepszym życiu, miłość i rozstanie – to wszystko wyrażano w muzyce i właśnie w ruchach. Miejsce, gdzie tańczono nazwano „milongas” i ta nazwa funkcjonuje do dziś.