Fenomen Disco Polo & „Miłość w Zakopanem”

Czym jest muzyka disco nie musimy nikomu tłumaczyć, jednak w kontekście polskiej muzyki disco, popularnie zwanej disco polo sprawa ma się trochę inaczej. Aby lepiej zrozumieć charakter tego zjawiska, cofnijmy się do późnych lat 80, gdzie wszystko się zaczyna i nabiera rozmachu. Jesteście gotowi na podróż w czasie?

JAK I GDZIE SIĘ TO WSZYSTKO ZACZĘŁO?

W dużym ogóle disco polo wywodzi się z muzyki granej na weselach i zabawach przez specjalne zespoły z repertuarem piosenek ludowych i biesiadnych. Na przełomie lat 80. i 90. to właśnie ten typ muzyki cieszył się zaskakująco dużym zainteresowaniem, a głównym nośnikiem tych skocznych melodii były kasety. Z początku ten typ muzyki nazywano „melodią chodnikową” lub „podwórkową”, gdyż kasety z nagraniami sprzedawano na straganach czy wprost z łóżek polowych rozstawionych na chodniku. Z czasem, gdy spontanicznie rozwijająca się „piosenka chodnikowa” przekształciła się w biznes, zaczęły powstawać pierwsze wytwórnie płytowe i studia nagraniowe. Wtedy też, dla tego nietypowego zjawiska muzycznego wymyślono nazwę bardziej uniwersalną, czyli disco polo, która nawiązywała do szalenie popularnej w tym czasie muzyki italo disco, królującej na wszystkich dyskotekach.

NOWA KULTURA

Co ciekawe, począwszy od lat 90., disco polo stało się siłą i nową kulturą, rozwijającą się bez medialnego zaplecza. Ani stacje publiczne, ani komercyjne dbające o swój poziom nie pozwoliły sobie na puszczanie piosenek z tego nurtu. Jednym z wyjątków była pierwsza prywatna telewizja POLSAT docierająca do masowego odbiorcy. Jednak dla rozwoju disco polo najbardziej kluczowy był sprawnie działający nielegalny obieg muzyki i „wirusowe” rozprzestrzenianie się melodii, bowiem kaset można było słuchać praktycznie wszędzie – w autobusach, na bazarach i festynach, w sklepach. Popularność w tym czasie osiągnęli tacy wykonawcy jak Top One, Boys, Shazza, Akcent, Bayer Full i wielu innych. Sukces gatunku polega zaś na prostym tekście, szybko zapadającym w pamięć, skocznej melodii i pozytywnym przesłaniu.

ROMANS Z POLITYKĄ I WYBORAMI

Popularność polskiej piosenki disco była tak ogromna, że skorzystała na niej i polityka. Kultowy zespół Top One, w 1995 roku, włączył się w kampanię prezydencką Aleksandra Kwaśniewskiego z utworem o wymownym tytule „Ole!, Olek”. Piosenka była tak skoczna, a tekst tak wpadający w ucho, że melodię w pewnym (dość kluczowym) momencie nuciło pół Polski. Oczywiście przyczyniając się do rozgłosu kandydata.

Posłuchajcie: https://www.youtube.com/watch?v=yDb8dONh6Ww

ROK 2017 i …MIŁOŚĆ W ZAKOPANEM

Czy popularność disco polo spadła obecnie? Wręcz przeciwnie. Po pewnym kryzysie w latach 2000 – 2008, średnio, co kilka miesięcy pojawia się na rynku gorący przebój, który staje się częścią kultury masowej. Tak też jest z utworem niejakiego Sławomira, pt. „Miłość w Zakopanem”.

Od 2017 roku zainteresowanie utworem nie słabnie. Najpierw piosenkę pokochali internauci, potem swoje uznanie wyraziła Reprezentacja Polski w piłce nożnej, później zdobyła serca turystów zagranicznych. Klip do piosenki okazał się najpopularniejszym oraz najchętniej oglądanym polskim materiałem video w serwisie YouTube w ubiegłym roku, a liczba jego odsłon sięgnęła ponad 100 milionów. Jeśli jeszcze nie słyszeliście tej piosenki, koniecznie sprawdźcie, czym żyła Polska, nie istotne, czy z drwiną czy z uśmiechem…

Jedno jest pewne – disco polo stało się jednym z najpopularniejszych gatunków muzyki w historii naszego kraju, pomimo stałej i niesłabnącej krytyki ze strony wielu środowisk.