Polska to kraj, w którym zdecydowanie pięknie i na szeroką skale celebruje się pierwsze listopadowe dni. W całej Polsce pierwszego i drugiego listopada przez wszystkie cmentarze przechodzą nieprzeliczone rzesze ludzi, odwiedzających groby swych bliskich. W tych dniach, na pomnikach nagrobnych płoną znicze, składane są kwiaty, a wokół zmarłych gromadzą się rodzina i przyjaciele. Obyczaj nakazuje zapalić światło także na grobach zapomnianych i przy mogiłach zbiorowych. To czas wyjątkowy – pogodny i piękny. Należy jednak poprawnie go rozumieć, by prawdziwie zaczerpnąć z jego głębi i symboliki. Istnieje też wiele ciekawostek (niektóre są już całkiem zapomniane), które warto przywołać na progu tych świąt.
Ciekawostka 1 – ŚWIĘTO WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH czy ŚWIĘTO WSZYSTKICH ZMARŁYCH
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak piękne święto, którym jest Dzień Wszystkich Świętych obchodzone 1 listopada, potocznie i błędnie nazywa się czasem Świętem Zmarłych? Wszystko za sprawą działającej w latach PRL-u propagandy, mającej na celu zsekularyzowanie i zawłaszczenie kościelnych świąt i tradycji.
Dzień Wszystkich Świętych, obchodzony w Kościele katolickim od IX wieku, jest radosną uroczystością liturgiczną, wyznaczoną na dzień 1 listopada przez papieża Grzegorza IV w 837 roku. Kościół wspomina w tym dniu nie tylko oficjalnie uznanych świętych, czyli beatyfikowanych i kanonizowanych, ale także wszystkich wiernych zmarłych, których życie nacechowane było świętością.
Święto to było również w czasach PRL dniem wolnym od pracy, ale oficjalnie starano się nadać mu charakter świecki i nazywano go dniem Wszystkich Zmarłych bądź Świętem Zmarłych, by odciągnąć wiernych od praktyk religijnych i zmienić wydźwięk uroczystości. Jak skuteczne były zabiegi ówczesnych władz odczuwamy do dziś, gdyż do tej pory możemy usłyszeć od niektórych o Święcie Zmarłych i raczej smutnym charakterze pierwszego listopadowego dnia.
Ciekawostka 2 – DZIADY PROSZALNE
We wszystkich regionach Polski w Dniu Wszystkich Świętych szczególną opieką otaczano osoby bezdomne i żebraków, które w tych dniach pojawiały się w okolicy kościołów i cmentarzy. Wierzono, że tzw. „dziady proszalne”, zwane jałmużnikami, będą modlić się za dusze zmarłych i dlatego przygotowywano dla nich specjalne wypieki oraz wręczano jałmużnę. Powszechnie wierzono, że modlitwa jałmużnika za zmarłą osobę jest niezwykle skuteczna i pomoże jej w osiągnięciu zbawienia, bądź wyciągnie duszę z czyśćca. Za każdą duszę dawano „dziadom” pieniądze i chleb (który wcześniej dzielono na tyle kawałków ile zmarłych osób, wymienionych z imienia, było w rodzinie), a nawet gorącą kaszę, którą w garnuszkach przynoszono pod kościół lub pod mur cmentarny. Praktyka ta była żywa na terenie Polski jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego.
Ciekawostka 3 – KARMIENIE DUSZ
Jeszcze na początku XX wieku w wielu regionach zamieszkiwanych przez Polaków w okresie listopadowych świąt, żywy był zwyczaj tzw. karmienia lub goszczenia dusz. Głównie na wsiach przygotowywano dla zmarłych specjalne potrawy, często te które szczególnie lubili za życia. W nocy zostawiano uchylone drzwi i okna do chałup, aby dusza zmarłego mogła wejść i posilić się na dalszą drogę w zaświaty. Tej nocy domownicy poruszali się po domu z wielką ostrożnością, by nie „natknąć się” na przebywającą wewnątrz duszę. Zanim ktokolwiek usiadł na krześle lub ławie, wykonywał powolny ruch ręką, by delikatnie przesunąć przybysza z zaświatów.
Zwyczaj ten wziął się z wczesnośredniowiecznych obrzędów ucztowania i zostawiania jedzenia na grobach zmarłych. Praktyka „ugaszczania dusz” już nie występuje. Obrzęd ten zastąpiły wypominki, czyli modlitwy odmawiane przez wspólnotę kościoła za wymienionych z imienia i nazwiska zmarłych.
Ciekawostka 4 – NOCNA MSZA UMARŁYCH
W nocy z 1 na 2 listopada istniał też zwyczaj pozostawiania otwartych kościołów. W całej Polsce wierzono, że o północy dusze zmarłych zbierają się na specjalnej mszy odprawianej przez nieżyjącego proboszcza parafii. Po nabożeństwie, pod przewodnictwem kapłana, dusze miały brać udział we wspólnej procesji po cmentarzu.
Ciekawostka 5 – SYMBOLIKA OGNIA
Słowianie wierzyli, że ogień jest potrzebny duszom zmarłych, aby mogły znaleźć drogę do domu i ogrzać się. Z tego powodu jedną z najważniejszych tradycji pogańskich było palenie ognisk na rozstajach dróg i przy grobach bliskich zmarłych. Dodatkowo wierzono, że ogień odstrasza złe moce i duchy czyhające na człowieka. Zwyczaj ten przetrwał do dziś w szczątkowej formie – palenia zniczy na grobach. Jego religijny sens jest już jednak inny. Zapalona świeca i złożone na grobie kwiaty to symbol przedłużania pamięci i modlitwy za zmarłego.
***
Obecnie wymienione powyżej praktyki i wierzenia odchodzą w przeszłość. Dawne zwyczaje, przywoływanie zmarłych i ofiary z jedzenia zastąpiły obrzędy kościelne i nabożeństwa, wśród których najbardziej popularne są tzw. wypominki, czyli szczególna modlitwa połączona z wymienieniem imion i nazwisk zmarłych przez kapłana. Wspomnienie jest znakiem wiecznej pamięci, nie tylko wśród bliskich lecz i pamięci kościoła, jako wspólnoty.
Jeśli tylko możecie, koniecznie odwiedźcie nasze polskie cmentarze w pierwszych dniach listopada. Oprócz tego, że są wyjątkowo piękne i kolorowe dają szansę na chwilę refleksji i wspomnień o bliskich, który już odeszli. Szurające zaś pod stopami liście są wyjątkowo romantyczną melodią dla uszu i serca 🙂
Autor: Iwona Huber
Zdjęcia:
- https://pixabay.com/pl/photos/klon-złoty-znicz-spadek-liść-2994798/
- https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/plonace-drewno-opalowe-266436/
- https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/fotografia-w-skali-szarosci-przedstawiajaca-modlacego-sie-mezczyzne-na-chodniku-z-jedzeniem-z-przodu-1058068/
- https://pixabay.com/pl/photos/znicz-cmentarz-%c5%bca%c5%82oba-%c5%9bwiat%c5%82o-1216603/