Wielkanoc to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie, lecz także wyjątkowo barwny i radosny czas, w którym symboliczne obrzędy religijne, tradycja ludowa i świat przyrody wzajemnie się przeplatają. Zapraszamy do poznania kilku wyjątkowych, polskich zwyczajów, które pomogą zrozumieć magię tych Świąt.
KOLOROWE PISANKI
Malowanie jajek to świąteczna tradycja budząca wiele emocji, nie tylko wśród najmłodszych. To element bogatej kultury i sztuki wielu państw Europy i krajów poza nią. Ten kolorowy zwyczaj wywodzi się z jeszcze starszych, pogańskich wierzeń i praktyk, w których jajko było symbolem sił witalnych i płodności. Chrześcijańska symbolika czyni z jajka znak nowego życia, radości, odradzającej się przyrody, a także wiary w zmartwychwstanie Chrystusa.
Oczywiście jajka możecie przyozdabiać dowolnie, jednak w Polsce występuje kilka technik ich zdobienia. Popularnie przyjęło się, że wszystkie kolorowe i udekorowane jajka nazywa się pisankami. W rzeczywistości należy jednak odróżnić najczęściej spotykane pisanki od bardziej specyficznych „kraszanek”, „drapanek”, „nalepianek” czy tzw. „ażurków”.
Przeczytajcie, co kryje się pod tymi nazwami:
- PISANKI – powstają przez rysowanie na skorupce wzorów gorącym roztopionym woskiem, a następnie zanurzenie jajka w barwniku. Te precyzyjne zdobienia wykonuje się przy użyciu igieł, szpilek czy zaostrzonych patyczków.
- KRASZANKI, inaczej MALOWANKI – najprostsze w wykonaniu, a przez to najpopularniejsze. Ich nazwa pochodzi od słowa „krasić”, czyli barwić, upiększać. Uzyskujemy je przez gotowanie jajka w kolorowych barwnikach, które nadają skorupce koloru. Najpopularniejszymi naturalnymi barwnikami do dziś są łupiny cebuli i orzecha włoskiego, sok z buraka czy kora młodej jabłoni.
- DRAPANKI – jak sama nazwa wskazuje, powstają przez drapanie ostrym narzędziem zewnętrznej, barwionej powłoki jajka.
- NALEPIANKI – popularne niegdyś w Krakowie, powstają przez ozdabianie skorupki jajka różnobarwnymi wycinkami z papieru. Innym typem pisanek są także „AŻURKI” wykonywane z wydmuszek jaj kurzych, kaczych, gęsich lub strusich (!). Technika ta polega na nawiercaniu w skorupce otworów przy pomocy igły lub malutkiego wiertła. Wydmuszka z nawierconymi wzorami jest malowana najczęściej farbą akrylową. Nazw całkiem sporo, jednak przestrzeń do zabawy pozostaje nieograniczona! Poniżej załączamy mały „know how”, czyli jak wykonać pisankę w praktyce :)https://www.youtube.com/watch?v=vW0Z3hlHPbk
ŚWIĘCENIE „KOSZYCZKA”
Piękną i bardzo polską tradycją jest zwyczaj święcenia pokarmów. W Wielką Sobotę nasze kościoły i kaplice goszczą całe rodziny, starszych i najmłodszych, którzy przybyli, by poświęcić wielkanocne potrawy.
Chrześcijański zwyczaj błogosławienia pokarmów sięga VII lub VIII wieku, choć w Polsce przyjął się dopiero w XIV stuleciu. Początkowo, szczególnie w zamożniejszych domach szlacheckich, święcono wszystkie produkty świąteczne (całe stoły) i kapłani odwiedzali rodziny, na zaproszenie gospodarzy. By nieco ułatwić i upowszechnić ten ciekawy zwyczaj, święcenie przeniesiono do kościołów, a suto zastawiane stoły zamieniono na symboliczne kosze.
Jeśli tylko możecie, szczerze polecamy zakup choćby małego koszyczka, przyozdobienie go białą serwetką i włożenie do niego ulubionych produktów, które później zjecie podczas niedzielnego śniadania. Choć zwartość koszyczka różni się w zależności od regionu i osobistych upodobań, to w żadnym nie może zabraknąć: jajka, baranka, soli, chleba, kiełbasy, chrzanu i odrobiny ciasta.
LANY PONIEDZIAŁEK
Poniedziałek Wielkanocny wywołuje uśmiech na niejednej twarzy. To czas radości, zabawy, psikusów, na które wszyscy czekali przez cały okres postu. To także dzień, gdy beztrosko możemy oblewać wodą członków rodziny, przyjaciół, a nawet nieznajomych! Warto przypomnieć skąd wziął się ten oryginalny zwyczaj.
Inną, bardzo popularną nazwą drugiego dnia Świąt jest Lany Poniedziałek lub Śmigus-Dyngus. Dawniej śmigus i dyngus były osobnymi zwyczajami – śmigus oznaczał tradycyjne smaganie, czyli uderzanie wierzbowymi lub brzozowymi gałązkami lub polewanie wodą. Wszystko oczywiście w formie zabawy. Najczęściej, szczególnie w mniejszych miejscowościach, chłopcy smagali dziewczęta po gołych łydkach. Dyngus to inaczej wykup. Młodzi mężczyźni chodzi od domu do domu i w zamian za życzenia i śpiew domagali się wykupu w postaci pisanek, słodyczy czy pieniędzy. Z czasem połączono te dwa zwyczaje i dziś tylko polewamy się wodą, zatem…UWAŻAJCIE NA ULICACH 🙂
***
Na koniec, dla najwytrwalszych, przedstawiamy bardzo trudne, lecz i bardzo wielkanocne słowo: RZEŻUCHA. Z pewnością wymawiając nazwę tej małej roślinki wzbudzicie niejedno zaskoczenie 🙂 A czym jest owa RZE – ŻU- CHA? To bliska krewna kapusty, lekko pikantna, o bardzo oryginalnym smaku. Gdy tylko spotkacie ją w sklepie, koniecznie spróbujcie! Często towarzyszy nam na polskich stołach, właśnie w okresie Wielkiej Nocy.
Wesołych Świąt!
Autor: Iwona Huber
Dodaj komentarz:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.