Jak uczyć czasu przeszłego? (część II – o czasownikach nieregularnych)

Czas przeszły najstraszniejszy jest chyba w momencie, kiedy pokazuje cały wachlarz swoich końcówek. Możemy wczuć się w skórę uczniów, dla których odróżnienie –liśmy od –łyśmy oraz –łem od –łam (a później ich zapamiętanie) bywa nie lada wyzwaniem. Ilość form może być naprawdę przytłaczająca. Ale kiedy okazuje się, że czas przeszły jest bardzo regularny i tworzymy go za każdym razem poprzez odcięcie „ć” od bezokolicznika, wówczas daje się bardziej oswoić. Nawet rozbudowana tabelka z odmianą mieć, jeść czy pójść okazuje się całkiem sympatyczna i pozwala się szybko poskromić.

Gdy już mamy pewność, że uczniowie dobrze przyswoili sobie regularne czasowniki, kiedy zapoznaliśmy ich z określeniami czasu i przećwiczyliśmy na wszystkie możliwe strony odmianę w czasie przeszłym (o pomysłach na gry i zabawy pisałam tu), możemy dodać nieco dziegciu do naszej beczułki z miodem i wprowadzić kilka nieregularnych, ale bardzo potrzebnych do mówienia czasowników.

Jak to zrobić?

  1. Pokazać tabelkę z odmianą jednego z czasowników i poprosić, by uczniowie sami zaznaczyli kolorem „dziwności”, jakie pojawiają się w odmianie (na przykład „e” zmieniające się w temacie na „a” we wszystkich rodzajach poza męskoosobowym przy czasownikach zakończonych na -eć), a następnie sformułowali regułę.
  2. Wypuścić uczniów na pole minowe, to znaczy podać bezokolicznik i polecić grupom (lub zrobić to wspólnie na tablicy) odmianę czasownika. Grupa, która popełni najmniej błędów, wygrywa!
  3. Wyjść od tekstu, prosić o uzupełnienie luk na podstawie słuchania i wpisanie brakujących form do tabelki. Tym sposobem również możemy dojść do punktu 1. W podręczniku „POLSKI krok po kroku 2” w lekcji 13. znajduje się jeden z najbardziej lubianych przez uczniów dialogów, w którym Javier nieudolnie próbuje poderwać dziewczynę w muzeum… Dobrze sprawdza się do czytania, a w lepszych grupach do słuchania, a do tego jest wręcz naszpikowany formami z –eć.

Jak ćwiczyć?

MIEĆ, WOLEĆ, ROZUMIEĆ i inne –eć

Tu najlepiej sprawdzają się ćwiczenia oparte na transformacjach z jednego rodzaju na drugi. Do zadań możemy wykorzystać kartoniki z gry CZASOWNIKI NA –EĆ, które znajdują się w „Grach i zabawach” autorstwa Iwony Stempek. Co możemy z nimi robić?

  1. WYŚCIGI – rozdajemy uczniom karteczki i ograniczamy im czas. Prosimy, by w parach lub małych grupach zapisywali formy bezokolicznika oraz te, które są sugerowane na karteczce (przykładowo: chcieliście – zapisujemy chcieć oraz transformację na rodzaj żeński: chciałyście). Grupa, która w danym czasie dobrze odmieni jak najwięcej form, wygrywa.
  2. KÓŁKO / KRZYŻYK – jest to wersja gry, o której pisałam we wcześniejszym tekście, ale tym razem nie wymaga od nas planszy z numerkami. Klasę dzielimy na dwie drużyny. Na stole rozkładamy kartoniki napisem do dołu tak, by utworzyły kwadrat o wymiarach 4 x 4 karteczki. Zadaniem uczniów jest odsłonięcie czerech kartoników w linii (pionowo, poziomo lub ukośnie). Warunkiem odsłonięcia karteczki jest podanie prawidłowej formy. Grupa, która jako pierwsza utworzyła linię, wygrywa.

DYKTANDO Z TRANSFORMACJĄ – nauczyciel czyta tekst w czasie przeszłym, w którym pojawiają się formy w rodzaju męskoosobowym (Mieliśmy dużą walizkę, bo chcieliśmy spakować rzeczy na plażę. Woleliśmy być gotowi na deszcz, bo słyszeliśmy, że nad Bałtykiem pogoda jest okropna.) Podczas czytania uczniowie robią notatki tak, by później móc odtworzyć tekst jak najwierniej, ale już z użyciem rodzaju niemęskoosobowego (Miałyśmy dużą walizkę…). Zadanie można wykonać na forum grupy (każdy dokłada do historii swoją „cegiełkę”) lub w parach.

JESTEM NA „NIE” – uczniowie sami wymyślają zdania dotyczące wakacji z użyciem zaproponowanych przez nas czasowników, np. Miałem…  / Chciałem… / Leżałem… Następnie odczytują je koledze z pary, który musi odpowiedzieć, ale z użyciem negacji (przykładowo: A: Miałem piękną pogodę. B: A ja nie miałam. / A: Chciałem dużo zwiedzać. B: A ja nie chciałam. / A: Leżałem cały dzień na plaży. B: A ja nie leżałam). To może być dobry punkt wyjścia do układania dialogów pomiędzy optymistą a pesymistą, zakochanym mężczyzną i niezadowoloną ze związku kobietą, rodzicem i zbuntowanym nastolatkiem…

JEŚĆ i PÓJŚĆ

TENIS – klasę dzielimy na dwie grupy: żeńską i mieszaną lub męską (możemy też nadać grupie z góry określony rodzaj). Uczniowie siadają po przeciwnej stronie stołu i otrzymują karteczki ze słowami, na podstawie których układają zdania (na przykład: jeść – kiedyś – bigos / Czy jadłyście kiedyś bigos?). Następnie zadaje je jednej osobie z przeciwnej grupy, która „odbija” pytanie (Nie, nie jadłyśmy. A wy jedliście?). Dialog kończy odpowiedź osoby ze startującej drużyny (Ja nie jadłem, ale Tom jadł). W trakcie wykonywania zadania uczniowie mogą rzucać do siebie prawdziwe piłeczki.

GRA PLANSZOWA – rozdajemy uczniom pionki, kostki do gry i planszę z wypisanymi na polach słowami, których uczniowie muszą użyć w zdaniach, na przykład: Javier + kino / Javier poszedł do kina. lub Tom i Uwe + pierogi / Tom i Uwe jedli pierogi.

WYCIECZKA PO MOIM MIEŚCIE – uczniowie na różnokolorowych karteczkach wypisują: nazwy regionalnych potraw z własnego kraju, charakterystyczne miejsca w swoim mieście (muzeum, park, kościół) oraz typowe imiona rodaków, zaimki, nazwy osób. Następnie przekazują karteczki koledze, który losuje po jednej z każdej grupy i konstruuje zdania, tym samym układając przykładowy plan wycieczki po mieście (Maciek poszedł na Wawel i jadł zalewajkę. Tomek i Aneta poszli na rynek i jedli maczankę krakowską. A ja poszłam do Parku Bednarskiego i jadłam obwarzanka.)

I na koniec: o czym musimy pamiętać przy ćwiczeniu czasu przeszłego?

  1. Dobierajmy ćwiczenia tak, by na początkowym etapie pojawiał się wyłącznie aspekt niedokonany (formułujmy zadania w taki sposób, żeby uczniowie musieli odpowiadać na pytanie: Co robiłeś?, a nie: Co zrobiłeś?).
  2. Jeśli zdarzy się, że pojawi się konieczność użycia aspektu dokonanego, nie tłumaczmy zasad jego użycia, ale zasygnalizujmy, że jest to problem gramatyczny, którym zajmiemy się później.

Po materiały potrzebne do wykonania większości opisanych wyżej ćwiczeń, ale i po więcej pomysłów na pracę z czasem przeszłym odsyłam do „Podręcznika nauczyciela” oraz „Gier i zabaw” wydanych w serii „POLSKI krok po kroku”.

Autor: Paulina Kuc

Dodał epolish w dniu 22-03-2019 · Opublikowano w kategorii Dla nauczyciela języka polskiego
Udostępnij ten post
O małej pomocy dydaktycznej, która może uratować niejedną lekcję

W co powinien zainwestować lektor języka polskiego rozpoczynający swoją karierę? W zestaw podręczników? W duże segregatory, gdzie będzie przechowywał materiały? Read more

Po polsku od pierwszej lekcji? Tak, to możliwe!

Uczysz języka polskiego obcokrajowców? Ale znają już trochę polski, prawda? Nie? Uczysz od zera? To znaczy, że mówisz do nich Read more

Czego tu się bać? O Skypie w nauczaniu

Jak to jest z tym internetem? Większość z nas, nauczycieli, ma konto na Facebooku, niektórym Instagram, Twitter czy Snapchat również Read more

Dodaj komentarz: