Jestem rodowitą Krakowianką i od kilku lat mam niekwestionowany przywilej mieszkać w ścisłym centrum Krakowa. Jednym z niewątpliwych plusów tej sytuacji jest możliwość dyskretnej obserwacji miasta. W poniedziałek, 20 kwietnia, po dłuższej izolacji, władze miejskie otworzyły parki, skwery i inne tereny zielone, w tym jeden z bardziej niesamowitych ogrodów, mianowicie Planty. I choć oficjalnie Plant zamknąć się nie da, jak słusznie zauważył Ks. Adam Boniecki, bowiem ten ponad czterokilometrowy ogród nie ma żadnej bramy, to jednak przez kilkanaście dni u wylotu zielonych deptaków zamocowano biało-czerwone taśmy mówiące przechodniom wymowne „STOP”.
Ten niesamowity widok oraz puste alejki stały się inspiracją niniejszego wpisu. Zapraszam Was na zielony spacer po historii i zakamarkach tego wyjątkowego miejsca.
ZAMIAST MURÓW MIEJSKICH – OGRÓD!
Planty to inaczej park miejski w Krakowie otaczający Stare Miasto. Dawniej w jego miejscu ciągnęły się mury miejskie wraz z fosą, które z czasem, pozostawione same sobie, podupadły w ruinę. Z początkiem XIX wieku te zaniedbane resztki miejskich obwarowań stały się zaśmieconą, niebezpieczną okolicą, pełną drobnych przestępców, ubogich i coraz większej liczby gryzoni. Przełomowym rokiem dla zielonej inwestycji okazał się 1820, kiedy to Senat Wolnego Miasta Krakowa zdecydował się zrealizować dość śmiałą i nowoczesną na tamte czasy ideę Krakowa, jako miasta otwartego. Jednym z założeń było wyburzenie pozostałości średniowiecznych obwarowań i osuszenie oraz wyrównanie przylegającego doń terenu, by w ich miejsce urządzić miejski park. Prace nad projektem prowadzono w latach 1822-1830. I tak, na przestrzeni ośmiu lat, Planty obsadzano drzewami, wśród których do dziś dominują kasztanowce, zaś trawniki otoczono barierkami. Pośród drzew, z czasem stanęły ławki i kamienne stoliki dla Krakowian i gości.
Od początku istnienia Planty pełniły głównie funkcję rekreacyjno-estetyczną i ekspresyjną, dając okazję do zaspokojenia potrzeby publicznego pokazania się, romantycznej przechadzki czy rodzinnego spaceru w ścisłym centrum Krakowa. Były także miejscem festynów i zabaw oraz uroczystości patriotycznych.
Tyle z założycielskiej historii.
Niestety czas II wojny światowej i późniejszy okres PRL przyniosły ze sobą sukcesywną dewastację parku. Sytuacja zmieniła się dopiero w połowie lat 80. XX wieku, kiedy to zaczęto powoli rewaloryzować poszczególne części parku. W ciągu kilkunastu lat renowacji Plant przywrócono ich małą architekturę – stylowe lampy, ogrodzenia, ławki, a za pomocą kamiennych murków zarysowano dawny przebieg murów obronnych oraz rozmieszczenie baszt i bram miejskich.
ROMANTYCZNE ALEJKI I MAJESTATYCZNE POMNIKI
Obecnie Planty podzielone na 8 ogrodów mają ok. 4 km długości i rozciągają się na powierzchni 21 hektarów. Na ich obszarze podziwiać można ok. 40 gatunków drzew i krzewów, w tym niezwykłe pomniki przyrody, jak np. 130-letni platan u wylotu ul. Wiślnej.
Planty przyciągają o każdej porze roku – zaśnieżone romantyczne alejki czy zielone, nasączone słońcem promenady, zawsze wypełnione są ludźmi. Stanowią drogę do pracy, miejsce schadzek zakochanych, przemykają nimi rowerzyści, beztrosko spacerują turyści, od strony Franciszkańskiej i Wawelu spotkamy rozmodlonych kleryków, a w okolicach Collegium Novum całe rzesze studentów.
Główną ozdobą parku są oczywiście drzewa i krzewy – jesiony, kasztanowce, klony, lipy, topole i wiązy, a także wspomniany platan. Nie brakuje też kwiatów, rabat, mostków i sadzawek. Jednak spacerowicze, przyroda i alejki to nie wszystko! Od początku istnienia nowego miejskiego ogrodu planowano stawianie tam pomników wielkich postaci Polski i Krakowa. Pierwszy został w ten sposób wyróżniony założyciel Plant – Florian Straszewski. Jego pomnik-obelisk z medalionem portretowym znajduje się w okolicach Dworca Głównego.
Do bardziej nietypowych pomników, na które warto zwrócić uwagę podczas spaceru należą:
- „Sowy” – rzeźba Bronisława Chromego z 1961, przedstawia sowę i dwie mniejsze sówki, które usiadły na dłużej przy ul. Podzamcze;
- „Ławeczka polskich matematyków” – ta wyjątkowa rzeźba prezentująca dyskusję Stefana Banacha oraz Ottona Nikodyma znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Seminarium Duchownego. Jej autorem jest prof. Stefan Dousy (2016);
- Pomnik-fontanna „Fortepian Chopina” – gdy tylko robi się ciepło, a z fontanny wydobywa się woda, pomnik oblegają dzieci. Rzeźba powstała na podstawie projektu z 1949 Marii Jaremy i znajduje się przy ul. Franciszkańskiej;
- Pomnik Jana Matejki – znajdziecie go w okolicach Barbakanu. Ten oryginalny projekt „w ramie” , którego autorem jest prof. Jan Tutaja został odsłonięty w 2013 roku;
- Pomnik Grażyny i Litawora – rzeźba dwóch postaci literackich powstała w 1884 dla uczczenia Adama Mickiewicza, jest dziełem Alfreda Dauna. Stoi przy ul. Poselskiej.
***
Jak napisałam, w ubiegły poniedziałek życie powróciło na krakowskie Planty. Znów słychać wśród zieleni beztroski gwar dzieci, a na ławkach (oczywiście w pojedynkę!) zasiedli mieszkańcy miasta. I dopiero teraz możemy uczciwie stwierdzić, że do Krakowa na dobre przyszła wiosna. Koniecznie spacerujcie tym miejskim ogrodem, który za każdym razem pokaże Wam swe nieco inne oblicze.
A dla tych, którzy są daleko – uśmiech z Plant na odległość i trochę więcej obrazu:
Autor: Iwona Huber
Dodaj komentarz:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.