Tag: dla nauczyciela języka polskiego

17 sierpnia 2020

Pokoi czy pokojów? O nieposłusznym dopełniaczu liczby mnogiej

Dopełniacz liczby mnogiej to niezły łobuz. Trudno go upilnować, nikogo nie słucha i nie stosuje się do reguł. Ci, którzy go dobrze znają i spędzili z nim całe życie, w większości przypadków wiedzą, jak do niego podejść. Intuicyjnie wyczuwają, jak się w jego obecności zachować. Ale nawet im nie zawsze się to udaje, bo dopełniacz jest przekorny i lubi się „wymykać”. Najgorzej mają ci, którzy dopiero go poznają. Chcieliby precyzyjnej instrukcji obsługi, ale okazuje się, że w tej, którą się im proponuje, brakuje niektórych stron, a drobnym druczkiem napisano tyle, że aż kręci się w głowie.

Do dopełniacza najlepiej więc podejść jak do niepokornego nastolatka – ze spokojem i oceanem cierpliwości.

Pokoi czy pokojów? O nieposłusznym dopełniaczu liczby mnogiej

czytaj wpis

liczba wyświetleń: 7 458

23 lipca 2020

Z powietrza czy na kolanie? O tym, jak (nie) uczyć sprawności pisania

Spośród wszystkich sprawności, jakich uczymy w trakcie kursu językowego, pisanie znajduje się na szarym końcu. Mówienie wiedzie prym na lekcjach, słuchanie i czytanie dzielnie je wspierają, a na pisanie zwykle nie starcza nam czasu i zadajemy je często na sam koniec „do domu”. Przypominamy sobie o nim, kiedy uczniowie przygotowują się do egzaminu, na którym jest jedną z części niezbędnych do zaliczenia całości. Wtedy zwykle okazuje się, że pisanie jest tą najbardziej zaniedbaną i jednocześnie najtrudniejszą sprawnością do opanowania.

Z powietrza czy na kolanie? O tym, jak (nie) uczyć sprawności pisania

czytaj wpis

liczba wyświetleń: 402

6 lipca 2020

Andragogika, czyli słów kilka o uczeniu dorosłych.

Uczenie dorosłych to zupełnie inne doświadczenie niż praca z dziećmi. Wielu z nas nie jest dobrze przygotowanych do pracy z uczniem dorosłym. Kursy pedagogiczne skupiają się na kształceniu dzieci i nastolatków. Nie można się temu dziwić, gdyż do pracy z osobami dorosłymi powinna nas przygotować nie pedagogika a andragogika. Tylko, kto z nas miał takie zajęcia na studiach?

Często z pojęciem andragogiki spotykamy się dopiero, kiedy zaczynamy uczyć dorosłych. Dzisiejszy tekst na blogu będzie poświęcony kilku najważniejszym zasadom, jakie przyświecają andragogice właśnie.

Andragogika, czyli słów kilka o uczeniu dorosłych.

czytaj wpis

liczba wyświetleń: 4 366

24 kwietnia 2020

Polski (nie całkiem) medyczny. Jak rozmawiać o koronawirusie na lekcjach polskiego?

Od jakiegoś czasu – mniej więcej od miesiąca, czyli od początku epidemii koronawirusa – nie przygotowuję na swoje zajęcia rozgrzewek. Przestały być potrzebne. Być może również w waszym przypadku każda lekcja zaczyna się w podobny sposób. Pytamy: „Jak teraz wygląda sytuacja w waszym kraju?”, a następnie przez kilka (kilkanaście? kilkadziesiąt?) minut wymieniamy się informacjami i rozmawiamy o tym, co się dzieje na świecie. Rozmowa jest naturalna, bo wszyscy jesteśmy w podobnym położeniu i mamy potrzebę podzielenia się tym, co w nas teraz żywe. A jeśli przy tej okazji możemy uczniów czegoś konkretnego nauczyć, nasze rozgrzewki będą miały wyjątkową wartość.

Polski (nie całkiem) medyczny. Jak rozmawiać o koronawirusie na lekcjach polskiego?

czytaj wpis

liczba wyświetleń: 443

5 kwietnia 2020

Jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów

Brzmi znajomo? Myślę, że tak. To przecież bardzo znane chińskie przysłowie. Tylko, co ma wspólnego z nauczaniem języków? Zapewniam Was, że więcej niż myślicie ?

W późnych latach osiemdziesiątych Abigail Housen i Philip Yenawine stworzyli metodę nauczania, która koncentrowała się na rozwijaniu umiejętności krytycznego myślenia, alfabetyzmu wizualnego i komunikacji. Narzędziem do osiągnięcia zamierzonego celu była zaś dyskusja na temat obrazów. Początkowo metoda ta była stosowana głównie w edukacji muzealnej. Obecnie jest powszechnie znanym programem stosowanym w nauczaniu wielu przedmiotów na różnych poziomach edukacji. Visual Thinking Strategies (VTS) znane w Polsce jako Strategie Myślenia Wizulanego to tak naprawdę nauczanie obrazami. W przeciwieństwie do większości tradycyjny metod nauczania, VTS nie opiera się na dostarczaniu uczniom informacji, a wręcz przeciwnie, na uzyskiwaniu tych informacji od nich. Metoda ta w bardzo skuteczny sposób stymuluje uczących się do produkcji językowej, w efekcie czego na lekcji pojawia się więcej niż wspomniane już tysiąc słów. I to wszystko przy wykorzystaniu jednego obrazu ?

Jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów

czytaj wpis

liczba wyświetleń: 6 233

2 marca 2020

Opowiem Ci bajkę, czyli o metodzie storytellingu na lekcjach polskiego

Wszyscy zapewne słyszeliśmy o tym, że przyszłość nauczania to nowoczesne technologie, a lekcje języków obcych wcześniej czy później przeniosą się na stałe do wirtualnego świata. Biorąc pod uwagę fakt, że dzisiejsze społeczeństwo nie wyobraża sobie nawet dnia bez swoich ulubionych elektronicznych gadżetów, to jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. Zanim jednak tablice zostaną zastąpione ekranami komórek, a ludzie zapomną jak trzymać w ręce długopis, chciałabym Wam opowiedzieć o metodzie storytytellingu i odwiecznej mocy opowieści.

Opowiem Ci bajkę, czyli o metodzie storytellingu na lekcjach polskiego

czytaj wpis

liczba wyświetleń: 4 969

19 lutego 2020

Warsztaty fonetyczne, czyli polski w praktyce

Kiedy zaczynamy uczyć się nowego języka, pierwszą barierą do pokonania w tej pełnej przygód podróży do innego świata, są dźwięki. Często zupełnie różne od tych, które znamy i do których jesteśmy przyzwyczajeni. Nawet jeśli nasze uszy, a wraz z nimi mózg zdołają ulokować je gdzieś pomiędzy znanymi nam spółgłoskami i samogłoskami, zdarza się, że nasz aparat mowy odmawia współpracy i nie jest w stanie wyprodukować czegoś, co odpowiednio szumi, syczy czy szeleści. Doświadczam tego uczucia często w pracy nauczyciela, kiedy przedstawia mi się uczeń z Wietnamu, a ja za żadne skarby świata nie powtórzę jego imienia tak, żeby brzmiało chociaż podobnie!

Warsztaty fonetyczne, czyli polski w praktyce

czytaj wpis

Jeden komentarz

liczba wyświetleń: 5 115

24 września 2019

Wejść, przejść, dojść – o czasownikach ruchu z wyższego poziomu

Po zapoznaniu się z czasownikami ruchu uczniowie mają nieco czasu, żeby okrzepnąć. Mogą dobrze poczuć różnicę między iść a chodzić i wielokrotnie ćwiczyć ją w zdaniach. Mają też wiele okazji, żeby opanować niełatwą odmianę pójść w czasie przeszłym – jest to słowo, którego nie da się uniknąć w swobodnej konwersacji w języku polskim. Mimo że przez długi czas formalnie nie wprowadzamy innych czasowników ruchu, uczniowie doskonale wiedzą, co ich czeka – na każdym kroku słyszą przecież: już wyszedłem, zaraz przyjdę, kiedy dojedziesz… Dlatego, kiedy przychodzi czas na wejście (wejście!) na kolejny stopień wtajemniczenia, zwykle są go ciekawi i dobrze do tematu nastawieni.

Wejść, przejść, dojść – o czasownikach ruchu z wyższego poziomu

czytaj wpis

liczba wyświetleń: 7 964

23 lipca 2019

O czym trzeba pamiętać, kiedy uczymy dzieci?

Coraz więcej dzieci uczy się języka polskiego. Ich rodzice dopiero planują wyjazd do Polski lub już przybyli tu w poszukiwaniu pracy, część z nich jest pierwszym lub kolejnym pokoleniem dzieci polskich emigrantów urodzonym za granicą. Niektórzy uczą się, by poznać kulturę swoich przodków, inni będą języka potrzebować po to, by odnaleźć się w realiach polskiej szkoły. Siłą rzeczy coraz więcej z nas – nauczycieli – ma lub będzie miało okazję przekonać się, jak wygląda nauczanie dzieci i z jakimi problemami trzeba w takiej sytuacji się zmierzyć. A jeśli do tej pory nie mieliśmy kontaktu z małymi uczniami, może się to okazać prawdziwą przygodą.

O czym trzeba pamiętać, kiedy uczymy dzieci?

czytaj wpis

liczba wyświetleń: 2 040

9 lipca 2019

Czas na celownik

Nie bez powodu celownik wprowadza się dopiero na poziomie A2. Na początkowym etapie opanowywania języka polskiego przez jakiś czas da się bez niego żyć. Zamiast powiedzieć: Kupiłem prezent mamie można użyć sprytnego fortelu w postaci dopełniacza i wybrnąć zdaniem: Kupiłem prezent dla mamy. W naszej codziennej mowie celownik częściej pojawia się w formie zaimków (dziękuję ci, zimno mi, powiedziałam jej) i to na zapoznanie z nimi zwraca się uwagę w pierwszej kolejności. Jednak gdy uczniowie wejdą już na wyższy szczebel zaawansowania, przychodzi czas na celownik i często okazuje się – zwłaszcza w przypadku Słowian – że mimo podobieństwa do miejscownika, pokazuje on swoją ciemną stronę.

Czas na celownik

czytaj wpis

Jeden komentarz

liczba wyświetleń: 8 925